Zabawne jest oglądać jak propagandziści Platformy Obywatelskiej i politycy PO próbują tłumaczyć, że to (Michał Kołodziejczak-red) jest zupełnie cywilizowany europejski działacz, który będzie świetnie pasował do Donalda Tuska i to jest sól tego środowiska politycznego - powiedziała posłanka PiS Joanna Lichocka. Natomiast Zdzisław Wolski stanął w obronie lidera AGROunii twierdząc, że Kołodziejczak z wielu swoich kontrowersyjnych wypowiedzi się wycofał.
Gośćmi Tomasza Sakiewicza w programie "W punkt" w Telewizji Republika byli Joanna Lichocka z PiS i Zdzisław Wolski z Nowej Lewicy. Głównym tematem ich rozmowy był jeden z liderów list wyborczych Koalicji Obywatelskiej Michał Kołodziejczak. Lider AGROunii będzie bowiem "jedynką" KO w Koninie.
Mam wrażenie, że Donald Tusk zasłaniając się Kołodziejczakiem, chciał przykryć sprawę referendum, która jest dla niego bardzo niewygodna - zwrócił uwagę Tomasz Sakiewicz.
Z jednej strony zabawne jest oglądać jak propagandziści Platformy Obywatelskiej i politycy PO próbują tłumaczyć, że to jest zupełnie cywilizowany europejski działacz, który będzie świetnie pasował do Donalda Tuska i to jest sól tego środowiska politycznego.
Z drugiej strony to oznacza, że Tusk stawia na awanturę i jeszcze większe podniesienie emocji politycznych, a jak wiemy, on gra cały czas nienawiścią i szczuciem i na tym polega cała strategia PO, nie żadne meritum, nie żaden program ani zapowiedzi - co zrobią. Pan Kołodziejczak pochodzi z mojego okręgu, okręgu sieradzkiego i dawał się już we znaki różnymi swoimi pomysłami. Pamiętam jak przed domem mojego kolegi, parlamentarzysty, Piotra Polaka wysypał gnojówkę i miał to być akt protestu przeciwko polityce rolnej rządu PiS.
Joanna Lichocka stwierdziła, że w najbliższym czasie należy się spodziewać kolejnych awantur i agresywnych zachowań polityków, których nagle połączyła wspólna lista wyborcza pod szyldem, PO.
To oznacza, że tego typu pomysły, gnojówka i obornik, to będzie teraz szyld PO. I należy się spodziewać różnych awantur, agresywnych zachowań, nie tylko pana Kołodziejczaka, ale także innych polityków Platformy Obywatelskiej, ponieważ oni wiedzą jedno - wyłącznie podniesienie nienawiści, bardzo negatywnych emocji, może zatrzymać odpływ wyborców od PO.
Polityk Lewicy stwierdził z kolei, że Michał Kołodziejczak "z bardzo wielu rzeczy się wycofał".
Jeśli chodzi o jego niefortunne wypowiedzi na temat współpracy z Rosją, to się od tego odciął.
Dopytywany przez Tomasza Sakiewicza o to, kiedy Kołodziejczak się odciął od swoich wypowiedzi, nie był jednak w stanie odpowiedzieć.
Nie chcę być jego adwokatem, bo to nie jest moja rola, ale były. Z faktami nie można dyskutować. Natomiast teraz niejako nowy image tworzy. Bardziej chodziło o Donalda Trumpa i jego postępowanie, niż o Stany Zjednoczone w całości. Naszym interesem narodowym jest mieć z nimi dobre relacje, natomiast w istocie myślę że o coś innego chodzi.