- Pod przywództwem Tuska UE nie podołała polityce migracyjnej. Wpuszczono bardzo wielu nielegalnych, niebezpiecznych migrantów i szef PO niestety miał w tym swój udział. Do dziś Europa płaci za to wysoką cenę - powiedział Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera w programie #Jedziemy.
Donald Tusk opublikował wczoraj wpis na Twitterze o następującej treści: "Rozpętać antymigrancką histerię, ściągnąć rekordową ilość migrantów, zarobić miliony na wizach, a na koniec rozpisać referendum w sprawie migracji. Łukaszenka to przy nich amator". Do jego słów odniósł się w programie #Jedziemy Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera.
"Donald Tusk jest naprawdę wybitnym kłamcą jeśli chodzi o klasę polityczną. Sam Tusk przyznawał publicznie, ze kiedy był przewodniczącym Rady Europejskiej, miał miejsce największy kryzys migracyjny w historii Europy. On wówczas przygotowywał prace Unii Europejskiej na temat polityki migracyjnej. Widzieliśmy wszyscy, jak ta polityka wyglądała. Wówczas pod jego przywództwem UE nie podołała tej polityce. Wpuszczono bardzo wielu nielegalnych, niebezpiecznych migrantów i Donald Tusk niestety miał w tym swój udział. Do dziś Europa płaci za to wysoką cenę. Również kiedy Donald Tusk mówił swoje słynne słowa o tym, że migranci, którzy między innymi w Kuźnicy szturmowali polską granicę atakując Wojsko Polskie, mówił o nich, że to biedni ludzie szukający swojego miejsca na Ziemi"
Polityk podkreślił, że w tamtym czasie "nie słyszał słów wsparcia ze strony Tuska dla naszych żołnierzy".
"Nie mówił wtedy, że musimy murem stać za naszymi żołnierzami broniącymi naszego bezpieczeństwa. On de facto wbijał im nóż w plecy mówiąc o tym, że to biedni ludzie. Pamiętajmy o tym, że to byli migranci przywiezieni rzez służby białoruskie po to, by zdestabilizować granicę państwa polskiego w przededniu wybuchu wojny na Ukrainie"
Andruszkiewicz był również pytany o krytyczne opinie dotyczące budowy zapory na polsko-białoruskiej granicy ze strony różnych europejskich polityków.
"Poziom argumentu wobec bariery jest śmieszny. Nie jest to jednak śmieszne ze względu na fakt, ze dotyczy to kwestii fundamentalnych dla naszego bezpieczeństwa. Tego typu argumenty są wprost skorelowane z argumentami propagandy rosyjskiej, która mówi o tym, że niszczymy przyrodę stawiając zaporę. Pamiętamy też takie operacje podczas których wypychano garstkę dzieci na przód, by mówić, że to biedni ludzie, a za ich plecami były tysiące mężczyzn. Pamiętamy operację ze słynnym zdjęciem, gdzie jedna kobieta trzymała kota. To były celowe działania operacyjne przygotowane przez służby białoruskie i rosyjskie. Te same działania miały miejsce ze strony większości polityków zachodnich"
Dodał też, że "kwestia bezpieczeństwa powinna nas wszystkich łączyć - w Polsce Tusk od razu bardzo mocno atakował pomysł jej budowy".
"Dziś politycy PO mówią, że zaporę trzeba zlikwidować. Aby rozumieć skąd takie działania PO, zachęcam do obejrzenia serialu „Reset”. On pokazuje, jak bardzo prorosyjskim politykiem był Donald Tusk. To kontynuacja polityki z czasów, kiedy był premierem"