Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się dziś z posłami z Koalicji Obywatelskiej. Do Rafała Trzaskowskiego wysłał jedynie wiadomość SMS. Pytany o zmiany w partii, odparł, że wielkich roszad nie należy się spodziewać.
Donald Tusk pytany, czy i kiedy planuje zmiany personalne w PO i klubie KO odparł:
"To co umożliwiło ten nowy start, to zostało zrobione, a nie było to łatwe, wymagało poświęcenia kilku osób"
Mówił oczywiście o Borysie Budce, Ewie Kopacz i Bartoszu Arłukowiczu, którzy musieli złożyć rezygnacje z partyjnych funkcji po to, by Tusk mógł zostać pełniącym obowiązki przewodniczącego partii.
- Chcę dokładnie to wszystko obejrzeć, będę rozmawiał z ludźmi, też nie chcę, żeby ktoś płacił cenę osobistą
- dodał Tusk, dodając:
"Nie jestem z tym wszystkim gotowy. Może tych kilka dni z wnukami to jest dobry moment, żeby na spokojnie to sobie poukładać"
- Pociąg ruszył, żadnych rewolucji i wielkich roszad nie należy się spodziewać
- zadeklarował "nowy" lider Platformy.
Tusk był również pytany o stosunki z Rafałem Trzaskowskim. "Wymieniliśmy przyjacielskie esemesy" - zapewnił Tusk. Dodał, że po powrocie z urlopu będzie chciał się spotkać z prezydentem Warszawy.