"Rzeczywiście Platforma Obywatelska może nie była najlepiej zarządzana, jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne" - tak rządy Borysa Budki w PO podsumował dziś Rafał Trzaskowski - prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący partii. Jak przyznał, o rezygnacji Budki dowiedział się dwa dni przed tym, jak oddał on fotel lidera Donaldowi Tuskowi.
W Platformie Obywatelskiej doszło ostatnio do sporych roszad. Aby Donald Tusk mógł wrócić na stanowisko przewodniczącego partii, trzeba było szeregu rezygnacji: od Borysa Budkę, przez Ewę Kopacz i Bartosza Arłukowicza. Do aktualnej sytuacji odniósł się dziś Rafał Trzaskowski.
- Trzeba przede wszystkim patrzeć w przyszłość, bo to jest najważniejsze. Nie należy się zajmować tym, co było miesiąc temu czy nawet parę dni temu, tylko tu i teraz
- stwierdził prezydent Warszawy w rozmowie z TVN 24.
Trzaskowski ujawnił też, jak wyglądała komunikacja w Platformie Obywatelskiej przed decyzją Borysa Budki o dezercji. On sam dowiedział się od tym dwa dni przed Radą Krajową. Czy to wyjaśnia jego nastrój podczas najważniejszego od lat spotkania polityków PO?
Pozytywna energia. pic.twitter.com/MgM6uq1csr
— polo cocto (@polococto) July 3, 2021
- Rozumiem, że Borys Budka dużo wcześniej dał sygnał Donaldowi Tuskowi o tym, że chce rezygnować i Donald Tusk przyjął tę propozycję, żeby w bardzo trudnej sytuacji wzmacniać Platformę Obywatelską i wzmacniać opozycję. Natomiast ja usłyszałem od Borysa Budki dopiero dwa dni przed tym, co się dokonało na Radzie Krajowej, że on naprawdę rezygnuje
- mówił Rafał Trzaskowski w TVN24.
Dla byłego przewodniczącego PO Trzaskowski, który pozostaje wiceprzewodniczącym partii, miał jedynie surową recenzję.
- Trzeba jedno powiedzieć. Rzeczywiście Platforma Obywatelska może nie była najlepiej zarządzana, jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne, przez te ostatnie miesiące
- podkreślił.