Politycy PiS: Rafał Bochenek i Sylwester Tułajew zaprezentowali na konferencji prasowej krótkie nagrania z wypowiedziami polityków opozycji m.in. lidera PO Donalda Tuska i lidera Polski 2050 Szymona Hołowni, którzy mówią o przyjęciu w Polsce waluty euro. Kilkudziesięciosekundowy filmik został opublikowany na Twitterowym profilu Prawa i Sprawiedliwości.
‼ oPOzycja = €uroDrożyzna ‼ pic.twitter.com/s0GdMnhYTP
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) January 18, 2023
Podczas konferencji, Bochenek podkreślił, że politycy opozycji, zwłaszcza politycy Platformy Obywatelskiej, traktują walutę euro jak jakieś "nadzwyczajne dobrodziejstwo".
"Uważają, że jest lekiem na całe zło i wprowadzenie euro, to taka sytuacja, która wyprowadzi nas z trudnej sytuacji społeczno-gospodarczej, w jakiej znalazła się Polska i Europa"
- powiedział rzecznik PiS.
"My - jak Prawo i Sprawiedliwość - również chcielibyśmy w tej sprawie zabrać głos i stanowczo zaprotestować, powiedzieć jasno i wyraźnie - 'nie'. Nie dla euro, jeżeli chodzi o wprowadzenie tej waluty, tutaj u nas w kraju"
- oświadczył Bochenek.
Euro-drożyzna
Zadeklarował, że PiS najpierw będzie zabiegało o to, aby w naszym kraju były europejskie płace i europejski poziom życia.
"I to jest dla nas priorytet"
- zadeklarował Bochenek.
Jego zdaniem, "wprowadzenie euro w Polsce, to tak naprawdę wprowadzenie euro-drożyzny".
"I na tym dzisiaj zależy politykom Platformy Obywatelskiej, którzy wielokrotnie w tej sprawie zabierali głos i wielokrotnie również w sposób jednoznaczny komunikowali, że niezależnie od warunków społecznych, niezależnie od warunków gospodarczych, waluta euro powinna być przyjęta w naszym kraju"
- zaznaczył rzecznik PiS.
"Dzisiaj powrót Platformy Obywatelskiej do władzy, to powrót i wejście na ścieżkę euro-drożyzny"
- ocenił Bochenek.
Spójrzmy na Chorwację...
Poseł Tułajew zwracał uwagę na skutki przyjęcia euro w Chorwacji. Podkreślił, że kraj ten od blisko trzech tygodni, czyli odkąd przyjął euro, zmaga się z gigantyczną euro-drożyzną.
Poseł PiS wskazywał na wzrost cen podstawowych produktów i usług w tym kraju.
"Dzisiaj sytuacja w Chorwacji jest dla nas ostrzeżeniem, aby nie wprowadzać euro, aby tej euro-drożyzny nie było w Polsce"
- powiedział Tułajew. Podał też przykłady innych krajów, które przyjęły euro, takich jak: Litwa, Słowacja, czy Grecja, w których również nastąpił wzrost cen.