Donald Tusk oświadczył podczas konferencji, że "jest gotów spotkać się z Jarosławem Kaczyńskim i przeprowadzić z nim debatę, nawet w TVP Info". Telewizja przypomina, że lider PO był już zapraszany 87-krotnie do udziału w programie "Strefa Starcia" i ani razu nie wziął udziału w dyskusji.
Donald Tusk podczas czwartkowej konferencji prasowej został zapytany m.in. o środową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił, że Tusk "nie ma żadnych poglądów".
Lider PO podkreślił w odpowiedzi, że w sprawie swoich poglądów jest gotowy do debaty z Jarosławem Kaczyńskim.
"W sprawie zarówno polityki migracyjnej, także moich poglądów i poglądów Jarosława Kaczyńskiego, w każdej sprawie bez wyjątku, także mojej aktywności jako premiera, jako szefa Rady Europejskiej, jestem gotów się spotkać z Jarosławem Kaczyńskim i przeprowadzić z nim debatę, nawet w TVP Info"
"Problemem dzisiaj jest to, że telewizja zwana publiczną i władza - ludzie władzy sprawują ją już od ośmiu lat - nie chcą otwartej, transmitowanej na żywo debaty z liderem opozycji"
Jeden z przedstawicieli TVP zapytał też Tuska, czy przyjdzie do programu "Strefa Starcia", jednak nie uzyskał odpowiedzi. Telewizja przypomina, że dotychczas lider PO był zapraszany do wzięcia udziału w dyskusji w tym programie już 87 razy.
TVP Info przekazało również, że na tę konferencję lidera PO nie wpuszczono drugiej ekipy dziennikarzy TVP, mimo iż inne stacje telewizyjne miały tam co najmniej 3 kamery. Jedna z organizatorek konferencji z PO pytana o powód, dla którego TVN mógł umieścić kilka kamer, a takiej możliwości nie zapewniono ekipie TVP, odparła: "Ja już pani powiedziałam. Nie mam miejsca. Ale tu nie ma chodzenia. Gdzie pani tam chce z tyłu robić przebitki? Niech się pani zastanowi".
To nie pierwszy raz, kiedy lider PO w niewybrednych słowach krytykuje TVP oraz jej dziennikarzy. W lipcu 2021 roku dziennikarka TVP Info usiłowała zadać Tuskowi pytanie, jednak bezskutecznie, ponieważ lider PO jej przerwał.
"Zwrócę się do funkcjonariuszki telewizji PiS-owskiej, rządowej: ja nie będę odpowiadał na pytania tych, którzy zaangażowali się w nagonkę, bo ja wam serdecznie współczuję, ale ja mogę ewentualnie debatować i rozmawiać z mocodawcą, to znaczy z prezesem Kaczyńskim. Proszę mu przekazać ode mnie ten sygnał"