Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Trzaskowski na rowerku? Tylko do zdjęcia! „Podnosi ryzyko utraty zdrowia lub życia”

"Rezygnacja ze standardu (jazdy samochodem) wiązałaby się z ryzykiem obniżenia efektywności działań zarządczych" a jazda rowerem "podnosi ryzyko utraty zdrowia lub życia" - wynika z dokumentów warszawskiego ratusza. Tymczasem Rafał Trzaskowski chętnie fotografuje się na rowerze, promując taką formę komunikacji. Rowery tak, ale nie dla mnie?

 

Od początku prezydentury Rafał Trzaskowski chętnie fotografuje się na rowerach, pisząc o tym, że tak najlepiej spotyka się z mieszkańcami w terenie. Problem z tym, że dobrze wygląda to tylko na zdjęciach. Kiedy przyszło do czynów i pojawił się projekt złożony przez radnego Ernesta Kobylińskiego z PiS. Dokument "Urzędnicy na rowery" został negatywnie oceniony przez stołeczny ratusz.

Jakie  było uzasadnienie projektu?

„Projekt pozytywnie wpłynie na środowisko. Riksze były ponadto bardzo popularne w Warszawie przed II wojną światową. Dzięki projektowi, szybciej powstaną te ścieżki rowerowe, które faktycznie są niezbędne do skomunikowania rowerowego Warszawy, a ponadto jest szansa na lepsze zrozumienie przez prezydenta i jego zastępców błędów w zarządzaniu miastem”

– czytamy.

Projekt zakładał "sprzedaż samochodów służbowych Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy oraz Zastępców". Czytamy dalej, że w miejsce aut zakupione miały być riksze i rowery. "Będą to pojazdy różnego rodzaju, tj. zarówno klasyczny rower miejski, rower typu "cargo" oraz rowery "tandem" i riksze dostosowane do przewozu osoby dorosłej" - pisali autorzy projektu.

Promujący rowery wśród mieszkańców Warszawy urzędnicy ocenili, że rower "podnosi ryzyko utraty zdrowia lub życia w możliwej kolizji drogowej". Do jazdy nim nie nadaje się też sam Rafał Trzaskowski. Jak czytamy "konieczne byłoby podjęcie kroków zmierzających do podniesienia ogólnego stanu zdrowia i tężyzny fizycznej pracowników, niezbędnych do sprawnego i szybkiego poruszania się rowerem/rikszą".

Warto przeczytać całe uzasadnienie:

 

fot. Facebook

Pomimo promowania rowerów nie zobaczymy zatem Rafała Trzaskowskiego korzystającego z nich w pracy. To o tyle ciekawe, że sam Trzaskowski podpisał zaplanowane zobowiązania do stanowczego ograniczenia ruchu samochodowego w Warszawie. Wielu mieszkańców miasta, by móc dalej poruszać się po nim, będzie musiało pozbyć się pojazdów nie spełniających zakładanych norm.

Ale nie Rafał…

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama