Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Totalny ODLOT! Reżyser sympatyzujący z opozycją mówił o nielegalnych migrantach i... polskim siatkarzu!

Reżyser Andrzej Saramonowicz, znany raczej z poglądów lewicowych, już nie raz puścił wodze fantazji. Tym razem to jednak prawdziwy odlot! Wypowiedział się na temat wczorajszego orędzia marszałek Sejmu RP - Elżbiety Witek, która przestrzegała przed napływem nielegalnych migrantów do Europy (również Polski), ale... przytoczył tu przykład, którego zdecydowanie nie powinien.

Totalny odlot...
Totalny odlot...
Zrzut ekranu (@obserwujesobie)
"Premier Donald Tusk to nic innego jak Lampedusa w Polsce. Gdyby dzisiaj rządził Tusk, Polki nie wychodziłyby same po zmroku, a rodzice baliby się posyłać dzieci do szkoły, czy na basen. Na polskich ulicach płonęłyby samochody, a poruszanie się komunikacją miejską byłoby nie lada odwagą. Dzielnice grozy nie byłyby fikcją filmową, ale rzeczywistością, z jaką mierzą się w Szwecji, czy Francji. Takiej chcieli Polski" 

– mówiła wczoraj marszałek Witek w wygłoszonym wieczorem orędziu.

Odniosła się tymi słowami do dramatycznej sytuacji, która od kilku dni ogarnia włoską wyspę - Lampedusę. A to ma związek z napływem tysięcy nielegalnych migrantów z Afryki, o czym już wielokrotnie pisaliśmy na portalu Niezalezna.pl:

Orędzie Marszałek Witek, a... siatkarz polskiej reprezentacji 

Dziś w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z wydarzenia, w którym udział brał, ale i zabrał głos, reżyser sympatyzujący z politykami opozycji - Andrzej Saramonowicz. Nie mówił on jednak o tym, co z założenia leży w obrębie jego zainteresowań. Odniósł się za to do wczorajszego orędzia marszałek Sejmu RP - Elżbiety Witek. Jednak, mówiąc o tym, okazało się, że nie zna nawet dokładnej funkcji w państwie osoby, którą wywołał. 

"Ten wybór, przed którym stoimy - objawił się wczoraj w bardzo symboliczny sposób. Powiedziałbym - perfekcyjny. Z jednej strony, w tym samym czasie dokładnie, pani 'wicemarszałek Sejmu' wygłosiła orędzie, jeśli można to nazwać orędziem, w którym przestrzegała - w sposób apelacyjny - przed obcymi, którzy będą palić samochody, gwałcić polskie kobiety, itp."

– mówił Saramowicz.

To jednak nie wszystko... Po chwili, po słowach o paleniu samochodów, gwałceniu polskich kobiet, co w kontekście treści orędzia, bezpośrednio odnosiło się do sytuacji, jaka od dłuższego czasu panuje we Francji (właśnie w związku z polityką tzw. otwartych drzwi), nawiązał on do Mistrzostw Europy w siatkówce mężczyzn. Pierwsze miejsce zdobyła polska reprezentacja, a najlepszym zawodnikiem turnieju okazał się Wilfredo Leon, grający w biało-czerwonych barwach od lipca 2019 roku. I to właśnie postanowił "wytknąć" Saramowicz.

"W tym samym czasie, równolegle, polscy siatkarze zdobyli tytuł Mistrza Europy. Polski siatkarz - Wilfredo Leon został uznany najlepszym zawodnikiem tego turnieju - i rzeczywiście nim był. Przypominam, że Wilfredo Leon urodził się na Kubie, jest czarnoskóry i właściwie, gdyby przyznać rację, pani Witek, musielibyśmy przyznać, że on nie pasuje do tej wspólnoty etnicznej, którą proponuje nam dzisiejsza władza"

– rzucił.

I to jest właśnie to, o czym politycy Zjednoczonej Prawicy mówili wielokrotnie. Przedstawiciele opozycji, sympatyzujący z nimi środowiska medialne czy artystyczne, nie chcą albo nie chcą rozumieć na czym polega różnica między legalną, a nielegalną migracją.

 



Źródło: niezalezna.pl, twitter.com (X)

#migranci #nielegalna migracja #Polska

Anna Zyzek