Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »
Z OSTATNIEJ CHWILI
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 r. oraz przesłał część przepisów do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej • • •

„Stan wyjątkowy nie ma sensu” - przekonuje poseł Lewicy. Jego zdaniem... to niczego nie zmieni

Będziemy głosowali przeciwko z tego względu, że w naszej ocenie przedłużenie stanu wyjątkowego ma na celu tylko ukrywanie rzeczywistej sytuacji na granicy - powiedział gość Michała Rachonia w programie "#Jedziemy", poseł Lewicy Dariusz Wieczorek. Przyznał jednak, że nie ma wątpliwości co do tego, że Białoruś prowadzi wojnę hybrydową.

TVP Info/printscreen

W naszej ocenie przedłużenie stanu wyjątkowego nie ma żadnego sensu, bo przecież niczego to nie zmieni jeśli chodzi o kwestie związane z ochroną polskich granic. Wszyscy się zgadzamy, że granice trzeba chronić. Przedłużenie stanu wyjątkowego to problem także dla przedsiębiorców, dla mieszkańców tych terenów. To przedłużenie, które dziś jest proponowane, jest ostatnie. To jest 60 dni. I co po tych 60 dniach? Nagle Białoruś zmieni swoją politykę? To jest chyba tylko po to, żeby nie było relacji z pogranicza

- przekonywał polityk Lewicy.

Będziemy głosowali przeciwko z tego względu, że w naszej ocenie przedłużenie stanu wyjątkowego ma na celu tylko ukrywanie rzeczywistej sytuacji na granicy

- dodał.

Czy Lewica się zgadza z tym, że na granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską trwa coś, co nazywane jest przez UE i NATO wojną hybrydową? - pytał posła Michał Rachoń.

Ależ oczywiście, że tak. Co do tego nie ma wątpliwości, że tak się dzieje. Tylko ofiarami tej wojny są bezbronni ludzie

- odpowiedział Wieczorek.

Redaktor Rachoń zwrócił uwagę, że na wojnie niestety tak jest, że ofiarą konfliktów wojennych są niewinni ludzie. "To jest powód, dla którego wojna jest dramatem. Ale skoro to jest wojna, to mamy napastnika" - zaznaczył Rachoń.

Widzieliśmy co robi reżim Łukaszenki. To przepychanie tych bezbronnych ludzi, czy zorganizowana akcja po to, żeby oni pojawili się na granicy, choć często nie wiedzieli, że to jest polska granica

- przyznał Wieczorek.

Skoro mamy jakiegoś napastnika w tej hybrydowej wojnie, to przecież od niego zależy jak długo ten proces będzie trwał. Stan wyjątkowy powoduje to, że służby mogą skupić się na jednej rzeczy - na wyłapywaniu ludzi, którzy chcą tą granicę nielegalnie przekroczyć. To jest powód, dla którego wprowadzono stan wyjątkowy - zauważył Rachoń. Jak dodał, dzięki wprowadzeniu tego stanu na granicę nie będą przyjeżdżali politycy, blogerzy czy infuenserzy, by organizować sobie na tle migrantów konferencje.

No ale to oznacza, że polski rząd ma coś do ukrycia, bo się boi telewizji, czy kamer - stwierdził Wieczorek.

 



Źródło: TVP Info, niezalezna.pl,

#Polska

Beata Mańkowska