Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki jest już przesądzony? - To może być rozgrywka emocjonująca bardziej niż Euro 2020 – emocjonują politycy PO w oczekiwaniu na sobotnią Radzie Krajowej Platformy Obywatelskiej. W jej trakcie bowiem, urzędujący od lat w Brukseli były szef ugrupowania ma powalczyć z Rafałem Trzaskowskim o stanowisko przewodniczącego PO. - Powrót Tuska przysporzy im sporo kłopotów – komentuje z kolei wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, który przyznaje, że „patrzymy na to z pewnym ironicznym uśmiechem”.
Jak pisał portal Niezalezna.pl, dziś Andrzej Halicki z PO potwierdził, że Tusk przyjął zaproszenie od Borysa Budki i weźmie udział w zaplanowanej na 3 lipca Radzie Krajowej. Politycy ci - według medialnych doniesień - mają się spotkać również wcześniej na osobistej rozmowie, kolejnej w ostatnim czasie. Podczas jednego z takich spotkań miała pojawić się propozycja, by były premier zastąpił - w drodze partyjnych wyborów - Budkę na stanowisku przewodniczącego PO.
Po tych rozmowach mają zostać ogłoszone szybkie powszechne wybory przewodniczącego partii. Wystartuje w nich prawdopodobnie Donald Tusk i być może Rafał Trzaskowski.
Polska Agencja Prasowa potwierdza doniesienia onet.pl o tym, że „powrót Tuska do władzy w partii jest niemal przesądzony”. Ma się to odbyć według opisywanego już scenariusza - Tusk zostanie wybrany na wiceprzewodniczącego w miejsce Ewy Kopacz, a następnie jako najstarszy wice będzie pełnił obowiązki szefa partii, gdy Budka złoży rezygnację.
Do rozstrzygnięcia pozostaje, kiedy ogłoszone zostaną powszechne wybory przewodniczącego.
Do rozstrzygnięcia pozostaje również, kto w nich będzie startował. W ostatnich wyborach w styczniu 2020 roku, wygranych gładko przez Borysa Budkę, kandydowali poza nim Tomasz Siemoniak, Bogdan Zdrojewski i Bartłomiej Sienkiewicz (Joanna Mucha i Bartosz Arłukowicz w ostatniej chwili się wycofali i poparli Budkę). Tym razem oczywisty wydaje się start Tuska, jeżeli obejmie funkcję wiceprzewodniczącego. Nie jest jednak wykluczone, że będzie miał jako kontrkandydata Rafała Trzaskowskiego.
Zamieszanie w PO cieszy rządzący PiS. W środę o spodziewany powrót Tuska dziennikarze pytali wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego.
- Powrót Tuska przysporzy im sporo kłopotów, bo obecnie kto inny jest przewodniczącym, a kto inny chce odgrywać rolę lidera, więc trochę (Tusk) trafia w miejsce, które dla niego nie jest przygotowane. Zobaczymy co będzie, ale patrzymy na to z pewnym ironicznym uśmiechem - powiedział Terlecki. - Raczej się nie wraca dwa razy do tej samej rzeki
- dodał.