"Pański wnuk będzie potępiał Pana za kolaborację z PiS" - pisał Roman Giertych do Sławomira Cenckiewicza, szefa Wojskowego Biura Historycznego. Zapomniał tylko o jednym. "Dzieci nie mam, i jak tu w ogóle o wnukach mówić" - odparł Cenckiewicz.
Prof. Sławomir Cenckiewicz skomentował sylwestrową stylizację mecenasa Romana Giertycha. Przywołał Jędrzeja Giertycha - dziadka adwokata, jednego z przywódców Stronnictwa Narodowego.
Biedny Jędrzej Giertych patrzy na to... https://t.co/rOzYfpJn8a
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) January 1, 2022
To zapoczątkowało dość ostrą dyskusję o przodkach - przewinął się temat dziadka z UB, którego prof. Cenckiewicz, jak sam przyznał - potępiał. Giertych najwyraźniej poczuł, że może w tym temacie "wbić szpileczkę" swojemu adwersarzowi.
- zapowiedział buńczucznie Giertych. Zapomniał tylko o jednym szczególe...
Mecenas zły jest na mnie za sromotną porażkę sądową w zeszłym roku :) i to tak zły, że zapomniał, że dzieci nie mam, i jak tu w ogóle o wnukach mówić... https://t.co/LWjj9FpyYN
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) January 1, 2022