10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Posłowie KO nie przyszli na głosowanie, ale unikną kary. Niepewna przyszłość Klaudii Jachiry

Posłowie Koalicji Obywatelskiej, którzy nie przyszli na ważne głosowanie, przez co zaprzepaścili szansę na przegłosowanie opcji rządzącej, unikną kary. Wszyscy dostarczyli usprawiedliwienia. Wciąż nie wiadomo jednak, jak skończy się sprawa Klaudii Jachiry. W kuluarach mówi się, że w PO tracą już cierpliwość do happeningów posłanki.

Klaudia Jachira
Klaudia Jachira
Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

29 października posłowie decydowali m.in. czy w myśl propozycji rządu stawki akcyzy na alkohol, papierosy i tytoń zostaną w przyszłym roku podniesione. Propozycja przeszła, ale "za" głosowało tylko 219 posłów. Oznacza to, że gdyby opozycja się zmobilizowała, mogłaby te podwyżki zablokować. Jednak przeciw było tylko 208 głosów.

O takim wyniku zdecydowało m.in. to, że na sali nie było siedmiorga posłów Koalicji Obywatelskiej: Riada Haidara, Joanny Jaśkowiak, Izabeli Katarzyny Mrzygłockiej, Marka Krząkały, Ryszarda Wilczyńskiego, Cezarego Tomczyka i Sławomira Nitrasa.

Po tym głosowaniu szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka zapowiedział postępowanie wyjaśniające nieobecność całej siódemki, a gdyby ktoś nie dostarczył usprawiedliwienia, nie wykluczył kar regulaminowych. Dziś już wiadomo, jaki jest finał tej sprawy.

Nikt nie zostanie ukarany

Jak powiedziała rzeczniczka dyscypliny klubowej Izabela Mrzygłocka, wszyscy nieobecny dostarczyli wiarygodne usprawiedliwienia, związane ze stanem zdrowia. Z kolei ona sama - też tego dnia nieobecna - miała ważne powody rodzinne. Sprawa zakończyła się więc bez kar.

 

Rozmowa z Jachirą. "Wiele osób w klubie ma dość"

Wczoraj wieczorem Kolegium Klubu rozmawiało z kolei z posłanką Klaudią Jachirą, której działalność nie podoba się części parlamentarzystów KO. Chodzi m.in. o zeszłotygodniowe posiedzenie Sejmu poświęcone sytuacji na granicy z Białorusią. Premier Mateusz Morawiecki oraz szefowie MON i MSWiA przedstawili posłom informację m.in. na temat skali kryzysu migracyjnego oraz działania wojska i Straży Granicznej.

Pod koniec posiedzenia Jachira, wbrew ustaleniom władz klubu, zgłosiła sprzeciw, by informację rządu przyjąć przez aklamację. Po tym geście - jak podał w poniedziałek portal Interia - kierownictwo klubu miało uznać, że "miarka się przebrała" i zaprosiło posłankę na rozmowę.

Izabela Mrzygłocka nie chciała nic powiedzieć o jej przebiegu. "Rozmowa się odbyła" - powiedziała jedynie. "To była twarda rozmowa" - mówi jeden z posłów KO, który nie kryje, że nie jest entuzjastą stylu, w jakim Jachira działa w polityce. "Wiele osób w klubie ma dość jej wypowiedzi i happeningów" - dodał.

Problemu w relacjach posłanki z klubem nie widzi natomiast jeden z członków Kolegium.

- Są czasem różnice zdań, jak to między starszymi, a młodzieżą. Młodzież trochę inaczej patrzy na różne sprawy, co nie zawsze podoba się starszym, ale porozmawialiśmy spokojnie, wszystko jest w porządku

 - zapewnia polityk. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Koalicja Obywatelska #Klaudia Jachira

mk