Twierdzenia opozycji, że budżet państwa jest w złym stanie, to przygotowywanie ludzi do tego, aby niczego nie oczekiwali - oznajmił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Polityk stwierdził, że w rzeczywistości przedstawiciele partii Donalda Tuska są leniwi, a sytuacja gospodarcza wygląda lepiej, niż 8 lat temu.
"My dzisiaj zostawiamy budżet w lepszej kondycji niż oni zostawili w 2015 r., czyli zadłużenie jest mniejsze względem PKB niż w 2015 r." - powiedział Buda.
W ocenie Budy, wiceszefowa PO Izabela Leszczyna "ma teraz takie zadanie - wyjść do mediów i tłumaczyć ludziom, że nie ma pieniędzy" w budżecie państwa.
"Zdaje się, że kierunek jest jeden - wytłumaczyć ludziom, że na nic nie ma i nie będzie pieniędzy (w budżecie państwa) żeby na nic nie oczekiwali. Oprócz tego, że mogą tak powiedzieć, że pieniędzy nie ma i nie będzie, to jeszcze chodzi o coś jednego, takiego zupełnie pragmatycznego - im się po prostu nie chce. Wprowadzać programy reagować, na sytuacje, wspierać jednych, drugich, ulgi. (...) to trzeba jeszcze ciężko pracować"
Jak dodał, "powiedzenie, że nie ma środków, jest dla nich maksymalnie wygodne z każdego punktu widzenia".
Buda przypomniał, że na Radzie Ministrów we wtorek mają zostać przyjęte założenia albo projekt ustawy o "Wakacjach kredytowych". Jak mówił, ustawa ma być forsowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
"Nie pozwolimy zostawić ok. dwóch milionów Polaków w trudnej sytuacji. Wprowadziliśmy je w 2022 r., są w 2023 i muszą być w 2024 r." - powiedział minister. Jak dodał, "Wakacje kredytowe" mają dotyczyć większości osób uprawnionych z tej pierwszej edycji 2022-2023, czyli tych, którzy mają kredyt do wysokości średniej wartości kredytu. Jak mówił, ci, którzy mają powyżej średniej - będzie relacja, być może do dochodu kredytobiorcy.