Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Pasażerowie przeżyli chwile grozy. Co na to Belka? Pisze o… „Polskim Ładzie na niebie”

Pasażerowie samolotu z Krakowa do Warszawy polecieli dziś rano... do Budapesztu. Wszystko dlatego, że w Polsce szalał silny wiatr i takie warunki stwarzały niebezpieczeństwo dla statku powietrznego. Cała sytuacja wyglądała poważnie, ale nie dla Marka Belki. Były premier nazwał to "Polskim Ładem na niebie". Najwidoczniej trzeba mu przypominać, że rząd za pogodę nie odpowiada.

Marek Belka
Marek Belka
fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

W całym kraju obowiązują ostrzeżenia przed silnym wiatrem, który w porywach może sięgać do ponad 100 km/h. Z powodu silnego wiatru dwa poranne samoloty lecące do Warszawy: z Bydgoszczy i Krakowa zostały przekierowane do Budapesztu. Po dotankowaniu paliwa i poprawie warunków przybyły na lotnisko docelowe do Warszawy.

Tę sytuację postanowił wykorzystać Marek Belka. Były lewicowy premier sytuację, w której nikomu do śmiechu nie było, a już na pewno nie załodze samolotu oraz pasażerom, nazwał... "Polskim Ładem na niebie". Naprawdę nawet w takiej sytuacji trzeba było dodawać polityczny kontekst?

Belka jest mocno krytykowany za swoją postawę. Poseł Jan Mosiński zapytał go nawet, czy chce dołączyć do salonu "sokowiczów z buraka". - Ciekawe, co o panu myślą Ci, którzy podczas tego huraganu byli w tym samolocie - dodał polityk PiS.

Internauci nie zostawiają na Marku Belce suchej nitki. Wszak nie wypada żartować z sytuacji, która mogła stanowić zagrożenie dla pasażerów lecących z Krakowa do Warszawy.

A gdyby Marek Belka zapomniał, warto mu przypominać:

 



Źródło: niezalezna.pl

#Marek Belka #Warszawa #Kraków #LOT

Michał Kowalczyk