W trakcie dzielnicowej imprezy na stołecznym Ursynowie doszło do napaści na starszą kobietę - wolontariuszkę Prawa i Sprawiedliwości oraz na radnego tej partii. Napastnikiem był... sympatyk Platformy Obywatelskiej, co można było wywnioskować po słowach, które skierował do swoich ofiar.
Na Twitterze pojawił się wpis eurodeputowanego PiS Ryszarda Czarneckiego, który opisał pokrótce przebieg zdarzenia.
"Mężczyzna w czerwonej koszulce odepchnął i wyrwał komórkę radnemu PiS na Ursynowie Marcinowi Szadowiakowi podczas dzisiejszych Dni Ursynowa. Agresja liderów opozycji zbiera owoce... Do czego jeszcze się posuną?"
Mężczyzna w czerwonej koszulce odepchnął i wyrwał komórkę radnemu @pisorgpl na Ursynowie Marcinowi Szadowiakowi podczas dzisiejszych Dni Ursynowa. Agresja liderów opozycji zbiera owoce... Do czego jeszcze się posuną? @PAPinformacje @tvp_info @SamPereira_ @MiAdamczyk @PCzarnecki83 pic.twitter.com/yShb1uNeFi
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) June 17, 2023
"Mężczyzna podszedł do stoiska i zaczął ubliżać starszej pani, naszej wolontariuszce, oskarżając ją i nas o odpowiedzialność za śmierć pacjentki szpitala w Nowym Targu"
Jak przypominamy, podczas piątkowego marszu Donalda Tuska w Poznaniu, pod adresem rządzących, padły te same słowa - w tym samym kontekście. Pod pretekstem rzekomej odpowiedzialności właśnie partii rządzącej za ten wypadek, przewodniczący PO ubliżał politykom PiS, nazywając ich „seryjnymi zabójcami”.
"Dziś ta władza to seryjni zabójcy kobiet. To oni odpowiadają za śmierć tych kobiet. To na ich głowy, panie Kaczyński, na pańską głowę, spadają te tragedie, te śmierci, ta żałoba" – grzmiał podczas swojego przemówienia na poznańskim placu Wolności.
"Gdy poprosiłem go o spokój, zaatakował mnie: popchnął i wytrącił telefon, odepchnąłem go wtedy w odruchu samoobrony. Ale wcześniej udało mi się zrobić mu zdjęcie. Posłowie Czarnecki i Krajewski również próbowali pospieszyć na pomoc, wtedy ów pan się oddalił"