Politycy ugrupowań opozycyjnych - Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Konfederacji oraz Polski 2050 zapowiedzieli poparcie wniosku PSL o wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi Henryka Kowalczyka. Partia rządząca, z której wywodzi się minister zapowiedziała jasno, że będzie bronić polityka. Jak podkreślił poseł PiS, Radosław Fogiel - "wszystkie te zarzuty są wyssane z palca".
Podczas wczorajszego spotkania z mieszkańcami Buska-Zdroju prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział złożenie w przyszłym tygodniu wniosku o odwołanie wicepremiera, ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka. Jego zdaniem, minister Kowalczyk "oszukał polską wieś i wprowadził na manowce polskiego rolnika".
"Tak jak w przypadku każdego wotum nieufności obronimy naszego ministra. Opozycja nie będzie decydować o tym kto jest członkiem rządu Zjednoczonej Prawicy, a wszystkie te zarzuty są wyssane z palca. Prawo i Sprawiedliwość dba o polską wieś, dba o rolników. Dość powiedzieć o zrównaniu dopłat ze średnią europejską, czy chociażby o ostatnich decyzjach dotyczących zniesienia konieczności zdania gospodarstwa przy przechodzeniu na emeryturę"
- powiedział Polskiej Agencji Prasowej poseł PiS Radosław Fogiel.
Poseł KO Mariusz Witczak zapowiedział, że jego klub poprze wniosek o odwołanie Kowalczyka. Podkreślił, że partie opozycyjne zawsze współpracowały w kwestiach wniosków o wotum nieufności.
"Te merytoryczne zarzuty przeciwko Kowalczykowi są racjonalne i na pewno będziemy na ten temat rozmawiać"
- dodał.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski przekazał, że "dzisiaj chyba normalnym byłoby, żeby minister Kowalczyk podał się do dymisji, a jeżeli się nie poda, to Lewica zagłosuje oczywiście za jego odwołaniem". Podkreślił, że narasta niezadowolenie rolników w związku z brakiem kontroli nad ukraińskim zbożem, jego cenami oraz wielomiesięczną "niekompetencją w resorcie rolnictwa".
Również poseł Konfederacji Krzysztof Bosak zapowiedział w Polsat News, że jego ugrupowanie poprze wotum nieufności wobec ministra rolnictwa i rozwoju wsi.
"W tej chwili Kowalczyk jest po prostu namiestnikiem (prezesa PiS, Jarosława) Kaczyńskiego, człowiekiem do zadań specjalnych, który jak trzeba stłamsić jakiś opór społeczny, to go tam Kaczyński wysyła"
- dodał.
Szefowa koła parlamentarnego Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska także zapowiedziała poparcie wniosku. Zaznaczyła, że od ośmiu lat spada opłacalność produkcji rolnej w Polsce i "to jest rachunek jaki dzisiaj wieś wystawia Prawu i Sprawiedliwości".