GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Nowak zdoła zgromadzić milion złotych? Poseł Platformy wątpi i wieści powrót do aresztu

Zdaniem prokuratury, była to działalność przestępcza na wielką skalę. Mam nadzieję, że Sławomir Nowak wróci do aresztu, by postępowanie mogło toczyć się spokojnie dalej - powiedziała w programie Telewizji Republika "W Punkt" poseł Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka, komentując ostatni wyrok Sądu Apelacyjnego ws. Sławomira Nowaka. Ten albo wpłaci poręczenie, albo wróci do aresztu.

zrzut ekranu z programu "W Punkt"/ fot. Telewizja Republika

Sąd Apelacyjny w Warszawie zdecydował w środę, że Sławomir Nowak ma wrócić do aresztu śledczego, chyba, że wpłaci poręczenie majątkowe w kwocie 1 mln złotych. Sąd wstrzymał wykonalność postanowienia do 19 czerwca, dając podejrzanemu czas na wpłatę. Postanowienie jest nieprawomocne.

- Decyzja sądu jest w części nie po myśli Sławomira Nowaka. Prokuratura chciała, by Nowak nadal był w areszcie, bez względu na to, czy wpłaci, czy nie kaucję zabezpieczającą. Jest cały czas obawa mataczenia i utrudniania śledztwa w bardzo poważnej sprawie korupcyjnej, w jakiej pan Sławomir Nowak jest obarczony bardzo poważnymi zarzutami korupcyjnymi. Zdaniem prokuratury, było to działalność przestępcza na wielką skalę. Mam nadzieję, że Sławomir Nowak wróci do aresztu, by postępowanie mogło toczyć się spokojnie dalej

- rozpoczęła Joanna Lichocka, poseł PiS.

Przypomniała, że postępowanie toczone jest również na podstawie ustaleń ukraińskich śledczych, nie tylko polskich. - To międzynarodowe śledztwo, dotyczące międzynarodowej siatki przestępczej - dodała.

Decyzję Sądu Apelacyjnego poseł Michał Gramatyka określił jako „porażkę prokuratury w sprawie Sławomira Nowaka”. - Przez dziewięć miesięcy trzymano człowieka w areszcie. Jeszcze nie jest gotowy akt oskarżenia. Nie wiemy, na podstawie jakich dowodów sformułowano zarzuty. Kaucja ma horrendalną wysokość. Milion złotych dla osoby, której majątek jest zabezpieczony przez prokuraturę - to nieosiągalne - mówił polityk Platformy Obywatelskiej.

- Sąd miał możliwość obniżenia tej sumy, ale się na to nie zdecydował. Uznano, że sprawa jest takiej wagi, że to zabezpieczenie musi być tego rzędu - doprecyzowała prowadząca red. Katarzyna Gójska.

Europoseł PiS Adam Bielan przypomniał, że sprawa Nowaka rozpoczęła się od przekazania informacji przez stronę ukraińską.

- To ukraińska prokuratura rozpoczęło śledztwo. Trudno oskarżać polskie służby i prokuraturę o działanie polityczne, skoro to właśnie Ukraińcy rozpoczęli tę sprawę - przypomniał Bielan.

Zarzucił posłowi Gramatyce, że ten przesądza o niewinności Nowaka.

- Nie ma pan dostępu do akt sprawy, ale mimo to mówi, że nie wierzy w jego winę. Przypominam słowa Donalda Tuska, który w przeddzień posiedzenia sądu ws. Nowaka wypowiedział się nt. jego niewinności. To można było potraktować jako nacisk na niezależny sąd

- zauważył polityk.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

#Sławomir Nowak

Aleksander Mimier