Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Nowa linia obrony Palikota przekona inwestorów? Do gry wciąga Tuska. I z sentymentem wspomina to zdjęcie

Kilka tygodni temu przewidziałem scenariusz, który dzisiaj się realizuje – pisze Janusz Palikot. O problemach swojej firmy i pilnej potrzebie dziesiątek milionów złotych na ratowanie biznesu w demaskatorskim tonie mówi: „pseudoafera”. Zamiast odpierać coraz częściej pojawiające się zarzuty o piramidzie finansowej, Palikot przekonuje, że atak na niego to w istocie atak… na Donalda Tuska.

Autor: am

„Prawda o przyczynie problemów MPWiW” – nagranie o takim tytule Palikot udostępnił w sieci w połowie lipca br. Dzieli się refleksją, dlaczego „od kilku miesięcy z tych samych środowisk wychodzi taki komunikat: „Palikot zbudował piramidę finansową””.

Reklama

Przekonuje, że „trzeba mieć dużo złej woli, by mówić, że to wszystko to piramida”, bo – tłumaczy – „żadnej zbiórki nie przeznaczono na spłatę długów tylko na inwestycje”.

- Myślę sobie, o co chodzi… Może to być konkurencja, która próbuje osłabić naszą ofertę. Może to być grupa niezadowolonych inwestorów, którzy oczekują większych wpływów, więc próbują wrogiego przejęcia – zastanawia się.

Dodaje zaraz:

„może być też tak, że to próba gry politycznej. Zrobienia wokół mnie jakiejś afery, by później wciągnąć w to Tuska czy kogoś innego z opozycji, kto będzie pasował”.

Wspomina wykonaną w latach dwutysięcznych fotografię z Donaldem Tuskiem. - Często pokazywane jest takie zdjęcie, gdzie pijemy kieliszek żurawinówki pod Biłgorajem. Lata temu, w 2006 chyba roku… To było świeżo, jak zacząłem prowadzić działalność polityczną. Rolnicy poczęstowali nas wtedy taką żurawinówką, ktoś nam zrobił zdjęcie. I od tego czasu ono sobie tak żyje – tłumaczy się.

Raz jeszcze podkreśla, że „może to być próba zrobienia skandalu i ochlapania tym Tuska”.

Na potwierdzenie przytacza dzisiejsze nagranie premiera Mateusza Morawieckiego. Szef rządu kpi w nim, że „uwierzyć Tuskowi to jak ulokować pieniądze u Palikota - albo w Amber Gold”.

Autor: am

Źródło: niezalezna.pl, Twitter
Reklama