Dziennikarz Tomasz Duklanowski ujawni jutro jak często biuro poselskie Sławomira Nitrasa kontaktowało się za pomocą skorumpowanego strażnika więziennego z osadzonym Stanisławem Gawłowskim. Pomimo tego, że miało mieć to miejsce w 2019 roku, klawisz prawomocnie skazany został na początku bieżącego roku. Nitras zarzeka się, że powiązywanie go ze sprawą to absurd. Czy tak samo stwierdzi jutro, gdy przedstawiony zostanie materiał dowodowy, który sąd uznał za wiarygodny?
W czasie pobytu w Areszcie Śledczym w Szczecinie, Stanisław Gawłowski nie mógł narzekać na brak kontaktu z bliskimi. Umożliwiał mu to klawisz Łukasz J., który w przeszłości należał do młodzieżówki PO. Usługi byłego strażnika więziennego nie ograniczały się jedynie do kontaktu z rodziną - grypsy polityka trafiały także do kancelarii mec. Romana Giertycha i dyrektora biura posła Sławomira Nitrasa.
Nitras jednak odcina się od tych stwierdzeń. W dniu, gdy przychylny Gawłowskiemu klawisz został skazany, zaprzeczył kategorycznie, aby jego ludzie mieli kontakt z Łukaszem J.
"Radio Szczecin znów kłamie. Wikła mnie w sprawę, z którą nie mam nic wspólnego Nie ma również nic wspólnego dyrektor mojego biura. Już jeden proces ze mną przegrali. Ludzie bez zasad i kultury zniszczyli szanowaną instytucje"
- zarzekał się polityk PO.
Weryfikacje tych słów zapowiada dziennikarz Radia Szczecin, Gazety Polskiej i niezależna.pl Tomasz Duklanowski. Poinformował na Twitterze, że już jutro Nitras sam zobaczy związany z nim materiał dowodowy. "Ile było telefonów, smsów i MMS - pomiędzy dyrektorem biura poselskiego a klawiszem, który został skazany za przekazywanie grypsów od Gawłowskiego" - napisał Duklanowski.
No to panie @SlawomirNitras, jutro w Radiu Szczecin, pokażemy dowody. Ile było telefonów, smsów i MMS-pomiędzy dyrektorem pana biura poselskiego a klawiszem, który został skazany za przekazywanie grypsów od Gawłowskiego. pic.twitter.com/wq9H1Cl6r7
— Tomasz Duklanowski (@TDuklanowski) January 22, 2023
W rozmowie z niezależna.pl dziennikarz przyznał, że spodziewał się takiej gry ze strony polityka. "Poseł Nitras znany jest z różnych, agresywnych zachowań" - stwierdził Duklanowski. Przypomniał jak polityk "chwalił się kłamstwem", na temat kandydatki na prezydent Szczecina Teresy Lubińskiej. "Mówił, że kłamał z premedytacją, wiedział, że będzie musiał za to przeprosić i faktycznie za to przepraszał".
"Znamy go również z ataku na posłankę Arent z PiS, z ataku na działacza Pro-Life, tak że jest to chyba w tej chwili osoba wygodna Donaldowi Tuskowi, dlatego, że szef PO stosuje taką agresywną politykę, politykę konfrontacji"
- powiedział Duklanowski.
Dziennikarz zapowiada, że tym razem same słowa posła PO nie wystarczą. "Odpowiadamy materiałem, który stanowi dowody w sprawie. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny. Materiał zebrany przez prokuraturę został uznany za wiarygodny i na jego podstawie klawisz więzienny został skazany" - wyjaśnia.
"Dyrektor biura pana Nitrasa kontaktował się wielokrotnie, w różny sposób z tym strażnikiem więziennym Łukaszem J., który z kolei przekazywał wielu osobom informacje od i do posła Gawłowskiego (..) Są bilingi dyrektora biura pana Nitrasa, są też informacje z aktu oskarżenia, które potwierdzają, że tych kontaktów było wiele. Jest cały szereg informacji, które zostały już odtajnione"
- przekazał.