Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

NASZ NEWS. Kłamca lustracyjny pytał Tuska o ustawę dezubekizacyjną. Szef PO dał mu "słowo", że sprawę rozwiąże

Na spotkanie z Donaldem Tuskiem przyszedł były żołnierz - starszy mężczyzna pytał o "ustawę represyjną", czyli tą obniżającą emerytury i renty byłym funkcjonariuszom PRL. Od Tuska dostał "słowo", że sprawa będzie rozwiązana, o co mają zadbać Tomasz Siemoniak i Andrzej Rozenek. Ciekawe fakty wychodzą na jaw po spotkaniu: okazuje się, że pytający to... kłamca lustracyjny. Takie prawomocne orzeczenie zapadło w 2013 roku.

Tusk w Ustroniu był pytany o ustawę dezubekizacyjną
Tusk w Ustroniu był pytany o ustawę dezubekizacyjną
fot. transmisja Platforma Obywatelska

Były żołnierz: "Dotknęła nas ustawa represyjna..."

Na spotkanie z Donaldem Tuskiem w Ustroniu przyszedł mężczyzna, który przedstawił się jako Edward Pierzchała. Stwierdził, że jest byłym żołnierzem, a przyszedł zapytać o kwestię ustawy dezubekizacyjnej, która obniżyła emerytury i renty byłym funkcjonariuszom PRL. Mężczyzna nazwał ją "represyjną". - Dotknęła nas ustawa represyjna: chciałbym wiedzieć, jakie jest teraz pana stanowisko? - zapytał lidera Platformy Obywatelskiej.

"Sprawa jest znana tym wszystkim, którzy poczuli się pokrzywdzeni ustawą" - odpowiedział mu Donald Tusk. Wskazał, że ustawa miała służyć zabraniu przywilejów osobom, którym "mundur służył do złych rzeczy". 

W konsekwencji po tych wszystkich pisowskich działaniach ustawa okazała się jak ślepy topór i poszła równo po wszystkich, tysięcy żołnierzy i innych mundurowych. Niech dla pana będzie gwarancją, dla pana nie jest to tajemnicą, macie dwóch ludzi, którzy bardzo konsekwentnie spotykają się z waszym środowiskiem, rozmawiają z wami od lat i szukają najlepszego rozwiązania, które przywróci sprawiedliwość tym, którzy zostali pokrzywdzeni

– stwierdził polityk. Wymienił dwa nazwiska: Tomasza Siemoniaka i Andrzeja Rozenka, wskazując nawet, że obaj znajdą się wysoko na listach wyborczych. "Oni są między innymi po to, żeby tych pytań nie trzeba było więcej stawiać. Możecie mnie trzymać w tej sprawie za słowo" - powiedział. 

Edward Pierzchała: kim jest uczestnik spotkania z Tuskiem?

Jak się okazuje, zadający pytanie Edward Pierzchała widnieje w aktach Instytutu Pamięci Narodowej, w sekcji "dane osoby z katalogu funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa". Jak się okazuje, pełnił różne funkcje w WOP: kierownik ekipy, oficer operacyjny, pomocnik dowódcy. Odbył praktyki z zakresu problematyki zwiadu, kurs przeszkolenia zwiadowczego chorążych pomocników dowódców Strażnic Kadrowych WOP czy kurs oficerski o specjalności zwiadowczej. Jednak nie to jest najciekawsze. 

1 lipca 2013 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wydał orzeczenie, uznając, że Edward Pierzchała złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Orzeczenie to jest prawomocne.

Co oznacza kłamstwo lustracyjne? "Utrata kwalifikacji moralnych"

Ustawa o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne jednoznacznie mówi o tym, jakie konsekwencje niesie ze sobą kłamstwo lustracyjne.

Prawomocne orzeczenie Sądu, stwierdzające fakt złożenia przez osobę lustrowaną niezgodnego z prawdą oświadczenia, jest równoznaczne z utratą kwalifikacji moralnych niezbędnych do zajmowania funkcji publicznych określanych w odpowiednich ustawach jako: nieskazitelność charakteru, nieposzlakowana opinia, nienaganna opinia, dobra opinia obywatelska bądź przestrzeganie podstawowych zasad moralnych. Po upływie 10 lat od dnia uprawomocnienia, orzeczenie Sądu uznaje się za niebyłe.

– czytamy w ustawie.

1 lipca tego roku minęło 10 lat od prawomocnego wyroku Sądu: czy właśnie dlatego, już po tym terminie, gość Donalda Tuska zdecydował się "powalczyć" o swoją emeryturę na wiecu Platformy Obywatelskiej? Jeden cel osiągnął - Tusk zapowiedział, że można go "trzymać za słowo".

 



Źródło: niezalezna.pl

#Donald Tusk #Edward Pierzchała #ustawa dezubekizacyjna

mk