Nagrania ujawnione przez TVP Info pokazują, jak wysłannik Tuska (Marek Chmaj) ustawia z prezesem NIK działania uderzające w PiS. Prezes NIK podkreśla wysłannikowi Tuska (którego nazywa „szefem”) , że ma dla niego „prezenty” na koniec kampanii wyborczej. Chodzi oczywiście o raporty uderzające w PiS. Od wielu miesięcy NIK publikował kolejne raporty, które miały uderzać w rząd. Jak pokazują taśmy, atak był skoordynowany na linii Konfederacja-NIK-Tusk.
Banaś w nagraniu podkreśla również wysłannikowi „szefa” (czyli Tuska), że ma wpływy w Konfederacji, z których zamierza skorzystać po wyborach.
To jest kolejne zerwanie masek. Te maski były już nie jeden raz zerwane, ale tym razem, zostały zerwane tak "do kości"
- odniósł się do sprawy Jarosław Kaczyński w "Gościu Wiadomości"
Podkreślił, że wielu Polaków nie chce sobie z tego zdać sprawy. "Może niektórzy z nich w tym momencie zdadzą sobie sprawę, że ten cały teatr, który oni próbują zrealizować jest jednym wielkim oszustwem i kryją się za tym nadużycia. Nie tylko te finansowe, ale także łamanie prawa, konstytucji, niszczenie mechanizmów konstytucji"- ocenił prezes PiS.
Jego zdaniem politycy Platformy Obywatelskiej "nie uznają żadnych reguł i uczą się tego w Unii Europejskiej", gdzie traktaty są łamane, by wykonywać "projekty".
Kaczyński skomentował także fragment "taśm Banasia", w których szef NIK zapowiadał "prezenty" wyborcze dla PO.
Prezenty nie zostały położone na stół, natomiast jeśli chodzi o całą tą rozmowę i jej język, to jest to charakterystyczne. Kiedy oni mówią o praworządności, prawie i konstytucji to jest jedna wielka drwina
– ocenił Jarosław Kaczyński.