Po powrocie na polską scenę polityczną Donald Tusk podejmuje próby odbicia elektoratu. Na razie według znanego schematu. W sobotę został nowym-starym szefem Platformy, przeszedł natychmiast do ataku na PiS, a dziś polityk, który ostatnie lata spędził na wysokich stanowiskach w Brukseli, zachęca swoich zwolenników: „Zacznijmy krzyczeć!”.
W sobotę Borys Budka przekazał stery Platformy Obywatelskiej w ręce Donalda Tuska.
PO próbuje ocieplać wizerunek szefa.
On jednak podgrzewa emocje. Każde kolejne publiczne pojawienie się Tuska wśród obywateli, kończy się skandalem.
Sam Tusk obrał język agresji. Po jednej z jego wypowiedzi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział nawet pozew.
A dzisiaj wrócił do twitterowej polityki. I zachęca do demonstracji?
Chcą Polski bez praw, bez wolności, bez prawdy. Dlatego gwałcą Konstytucję, atakują sądy i uderzają w TVN i inne wolne media. Nikt już nie może udawać, że tego nie widzi. Demokracje umierają w ciszy. Zacznijmy krzyczeć.
— Donald Tusk (@donaldtusk) July 8, 2021