Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski wszczął z urzędu postępowanie w sprawie ukarania nadawcy TVN S.A. – poinformowano na stronie KRRiT. Wniosek dotyczy treści reportażu „Siła kłamstwa” emitowanego we wrześniu 2022 r. KRRiT poinformował, że postępowanie będzie dotyczyło materiału w programie „Czarno na białym: siła kłamstwa” wyemitowanym w programach TVN24 i TVN.
Celem przewodniczącego KRRiT jest sprawdzenie, czy zawiera on treści „naruszające art. 18 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji, poprzez propagowanie nieprawdziwych informacji oraz działań sprzecznych z polską racją stanu i zagrażających bezpieczeństwu publicznemu”. Przewodniczący KRRiT ma również sprawdzić, czy ewentualne rozpowszechnianie nieprawdziwych i nierzetelnych informacji może naruszać warunki koncesji nadawczej udzielonej TVN S.A. „Obecnie przedstawiciele nadawcy zapoznają się z materiałami zgromadzonymi w toku dotychczasowych czynności” – dodano w komunikacie.
Sprawa ma związek ze skargą Przewodniczącego Podkomisji ds. Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego Antoniego Macierewicza.
Luft zmienia punkt widzenia
Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, jak również były członek Platformy Obywatelskiej i rzecznik rządu Jerzego Buzka, dołączył do grona sceptyków wobec decyzji KRRiT.
- Nie wiem jak Przewodniczący KRRiT chce ustalać czy audycja nie naruszyła Art. 18 poprzez „propagowanie nieprawdziwych informacji”, bo w tym artykule w ogóle nie ma czegoś takiego jak propagowanie nieprawdziwych informacji. Jest co prawda mowa o rzetelności, ale w art. 21 Ustawy, który dotyczy wyłącznie mediów publicznych. Zaś ustalanie działania niezgodnego z polska racją stanu będzie bardzo trudne, bo to pojęcie mocno nieostre i nie wiadomo kto ma tę rację definiować
– powiedział Luft w rozmowie z "Wirtualnymi Mediami".
To ciekawe, jak Luft ocenia kwestię polskiej racji stanu - jeszcze niedawno zapowiadał skargę do KRRiT na redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza za jego krytyczną wypowiedź dotyczącą Niemiec i ich postawy wobec wojny na Ukrainie.
Listy z Oświęcimia mojego dziadka, które znalazłem pokazuj, że kiedyś sprawę rozwiązywano systemowo. Cenzurowano każdy list. Pan się niepotrzebnie rozdrabnia. Berlin nie pochwali …
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) February 21, 2022
Odnosząc się do słów naczelnego „Gazety Polskiej” Luft zarzucił wówczas, że „to kwestia naruszenia art. 18 (ustawy o radiofonii i telewizji), który zabrania publikowania treści, godzących w polską rację stanu”. Czyli tego samego, o którym teraz mówi, że to "pojęcie mocno nieostre".