Nowy "likwidator" Radia Rzeszów, Jakub Osika, to były polityk Platformy Obywatelskiej. Choć twierdzi, że do PO należał dawno, to jednak nowych ciekawych informacji dostarczyło prześwietlenie profilu Osiki w social mediach przez lokalnych dziennikarzy. Szczególne zdumienie budzi zdjęcie w maseczce z ośmioma gwiazdkami.
Jakub Osika został powołany na likwidatora Radia Rzeszów – poinformowało na platformie X Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. "Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jako reprezentant Skarbu Państwa posiadającego 100% akcji, kontynuując proces likwidacji 17 spółek regionalnych rozgłośni Polskiego Radia, powołał na likwidatora Radia Rzeszów p. Jakuba Osikę" – napisano we wpisie.
Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz w Sejmie uzasadniał zamach na media publiczne "wyższą koniecznością", a jednym z argumentów, jaki w dyskusji padają już od dawna, to odpolitycznienie mediów. Czy likwidator Osika pasuje do tego postulatu? Lokalne media wskazują, że niekoniecznie.
Nowy szef Radia Rzeszów jest aktywny w mediach społecznościowych. Widać wyraźnie, że Osika cały czas mocno wspiera polityków Platformy Obywatelskiej i popieranych przez nią kandydatów, m.in. prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka. Na jego profilu na facebooku nie brakuje też skrajnie antyPiS-owskich treści, sugerujących m.in., że premier Mateusz Morawiecki jest chory psychicznie albo, że PiS i prezydent Duda chcą wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej.
Osika tłumaczy się, że "każdy człowiek ma swoje poglądy polityczne i światopoglądowe", ale ważne, by nie przekładało się to na pracę. Warto dodać, że w latach 2007-2014 był on... działaczem partii Donalda Tuska. Ale próbuje to wypierać: "Członkiem Platformy Obywatelskiej byłem do 2014 roku, więc to było jakiś czas temu" - mówi.
Jak się okazuje, w mediach społecznościowych Osika ma, wśród wielu wspomnianych antyPiS-owskich treści, także... zdjęcie w maseczce zamieszczone w dniu wyborów prezydenckich w 2020 roku z podpisem "Trzasło", jednoznacznie wskazujące kogo wspierał.
- Raz użyłem zdjęcia w maseczce z ośmioma gwiazdkami, aczkolwiek bardzo szybko się z tego wycofałem i przeprosiłem - stwierdził Osika, cytowany przez Nowiny24. Ale fotografię na jego profilu bez trudu można znaleźć do dziś.