Warszawiacy przecierają oczy ze zdumienia, patrząc na tegoroczną organizację akcji "Lato w mieście". Swój zawód wylewają na wpisy w internecie, a Rafał Trzaskowski w odpowiedzi... atakuje rząd. Choć miasto stać było na różne inwestycje, m.in. ostatnio wielkie jajo, to pojawiły się problemy jeżeli chodzi o zajęcia dla dzieci.
W Warszawie trwa rekrutacja dzieci do udziału w akcji Lato w Mieście.
Przez całe wakacje dla dzieci i uczniów mieszkających w Warszawie, miasto organizuje opiekę, wyżywienie oraz ofertę zajęć: sportowych, artystycznych, edukacyjnych i rekreacyjnych.
Zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej prowadzonej przez ratusz w akcji bierze udział ponad 160 placówek dydaktycznych, tyle ile w latach ubiegłych. Ale w rzeczywistości rodzice ubiegający się o udział swoich dzieci w tym programie są zawiedzeni i wskazują, że ciężko znaleźć miejsce.
Warszawski włodarz zapytany został o krytyczne oceny. Stwierdził, że... tych pozytywnych też jest sporo, a on - jak zawsze - słucha głosu Warszawy. "Warto wsłuchiwać się w głos warszawianek i warszawiaków, ja też czytam wszystko, co wpisywane jest na stronach miasta i własnych i jest tam bardzo, bardzo dużo głosów pozytywnych. One zdecydowanie przeważają" - odpowiedział.
Dość nieoczekiwanie... zaatakował też rząd.
Lato w mieście, kontynuujemy, ale czasami musimy podchodzić do tego racjonalnie, bo rządzący zabierają nam miliardy złotych
Radni Prawa i Sprawiedliwości są oburzeni takim stawianiem sprawy. "Prezydent Trzaskowski wciąż narzeka, że rząd zabiera mu pieniądze, a ostatnie lata zamyka rok budżetowy z nadwyżkami” – ocenił stołeczny radny Wiktor Klimiuk. Dodał, że "tym razem prezydent oszczędza na dzieciach, za to nie żałuje na inne kontrowersyjne projekty".