Poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta krytycznie zrecenzował początek rządów nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. "Mieliśmy ministra polskiego, mamy unijnego. Zły dzień dla suwerenności Polski" - stwierdził.
Dziś rano w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda powołał Donalda Tuska na nowego premiera oraz powołał członków Rady Ministrów. Ministrem sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym został Adam Bodnar. Nowy minister podczas symbolicznego przekazania resortu sprawiedliwości przypomniał, że głównym przesłaniem i zadaniem tego rządu będzie doprowadzenie do tego, żeby w pełni była przestrzegana konstytucja, wartości konstytucyjne, prawa i wolności człowieka i obywatela.
Szef ministerstwa wysłał już wniosek do premiera Donalda Tuska o przystąpienie do Prokuratury Europejskiej, co było jedną z jego pierwszych decyzji po objęciu urzędu. Zaznaczył, że to bardzo ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa środków unijnych. Bodnar poinformował także, że wysłał pismo do koordynatorów sędziów ds. praw człowieka w polskich sądach, w których przypomina, jakie są standardy wynikające z orzecznictwa ETPCz i TSUE w zakresie niezależności sądownictwa.
Działania nowego ministra skomentował były wiceszef tego resortu Sebastian Kaleta.
- To hołd lenny złożony zewnętrznym instytucjom, które tworzą wobec Polski nadzwyczajne standardy, by ją sobie podporządkować. Okólnik do sędziów w sprawie pierwszeństwa wyroków TSUE i ETPCz oraz wniosek o akcesję do Prokuratury Europejskiej to tego pierwsze sygnały - stwierdził.
Niestety, pierwszy dzień urzędowania @Adbodnar to hołd lenny złożony zewnętrznym instytucjom, które tworzą wobec Polski nadzwyczajne standardy, by ją sobie podporządkować. Okólnik do sędziów w sprawie pierwszeństwa wyroków TSUE i ETPCz oraz wniosek o akcesję do Prokuratury… pic.twitter.com/OkIVsVsl2C
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) December 13, 2023