Utworzenie rządu przez totalną opozycję, w której skład wchodzą skrajnie różne od siebie ugrupowanie może nie być takie proste, jak zapowiadają te liderzy tych formacji. Jednym z tematów, który może najbardziej polaryzować te formacje jest kwestia podejścia do aborcji. Lewica i Koalicja Obywatelska chcą aborcji "na życzenie" do 12 tygodnia ciąży. Takim rozwiązaniom sprzeciwia się chociażby PSL.
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego na antenie Radia Zet przyznał, że nie poprze projektów liberalizujących aborcję, małżeństw jednopłciowych oraz wprowadzających możliwość adopcji dziecka przez pary homoseksualne. Na uwagę, że KO i Lewica chcą wprowadzić prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży i czy sprawa aborcji będzie elementem umowy koalicyjnej, Kosiniak-Kamysz powiedział, że "żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być elementem umowy koalicyjnej". "I tutaj na jakiekolwiek wpisywanie w umowę koalicyjną spraw światopoglądowych się nie zgodzę" - zadeklarował.
Deklaracja ta może okazać się poważną kością niezgody w koalicji totalnej opozycji, która nosi się z zamiarem przejęcia władzy w Polsce. Deklarację Kosiniaka-Kamysza skrytykowała posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska, która w odpowiedzi postanowiła stawiać własne warunki.
Na takiej samej podstawie, @KosiniakKamysz, jak sprawy rolników, czy co tam chcesz do umowy zgłosić. https://t.co/gSj2dyor6R
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ #Lewica 🇵🇱🏳️🌈🇺🇦 (@AM_Zukowska) October 17, 2023
Przypominamy, że według danych ze 100 proc. komisji, w niedzielnych wyborach do Sejmu PiS uzyskało 35,38 proc.; KO - 30,70 proc.; Trzecia Droga - 14,40 proc.; Nowa Lewica - 8,61 proc.; Konfederacja - 7,16 proc.; Bezpartyjni Samorządowcy - 1,86 proc. - wynika z danych PKW opublikowanych we wtorek rano.