Wolę pomylenie słowa na konferencji prasowej niż tak jak Tusk przez 30 lat mylić się w sprawach Polski – napisał szef kampanii wyborczej PiS, europoseł Joachim Brudziński. Odniósł się do przejęzyczenia premiera Mateusza Morawieckiego i entuzjastycznej reakcji opozycji. Wiadomo, w PO brak pomysłu na kampanię wyborczą…
Mateusz Morawiecki ogłosił dziś na porannej konferencji prasowej nową akcję wyborczą PiS. - Nazywamy tę akcję akcją 10 mln ulotek, pakietów informacyjnych, dlatego, że chcemy dotrzeć do 10 mln ludzi - powiedział premier.
"Dotrzemy do Polaków ponad głowami mediów III RP, bezpośredni kontakt jest absolutnie kluczowy"
Szef rządu przestrzegał Polaków, że powrót Tuska, to powrót Polski na zeszyt.Premier przejęzyczył się podczas swojego wystąpienia, bo zamiast "PO" powiedział "PiS".
Rzucili się na to politycy Platformy Obywatelskiej. Muszą mieć marne argumenty, albo kompletny brak pomysłu na prowadzenie kampanii wyborczej, skoro robią hałas z pomylenia słowa. Nawet na oficjalnym profilu PO w serwisie X (dawny Twitter).
Sprawę skomentował szef kampanii PiS.
Wolę pomylenie słowa na konferencji prasowej niż tak jak Tusk przez 30 lat mylić się w sprawach Polski. Rachunki za jego błędy płaciły miliony Polaków. Tylko Prawo i Sprawiedliwość powstrzyma "Polskę na zeszyt" Tuska
Do sprawy odniósł się sam premier Morawiecki. Zaznaczył, że z przejęzyczenia niektórzy chcą zrobić temat dnia.