Kilka dni temu przestrzeń publiczną obiegła informacja o tragicznej śmierci nastolatka, syna jednej z parlamentarzystek opozycji. Polityk w swoich mediach społecznościowych apelowała do mediów o uszanowanie prywatności jej rodziny i nieprzychodzenie na uroczystości pogrzebowe. Jej partyjni koledzy nie mogli darować sobie jednak okazji, dlatego zaraz po pogrzebie, w formie konferencji prasowej, urządzili sobie mini wiec polityczny...
Sprawę omówił dziś rano w programie #Jedziemy red. Michał Rachoń, który pokazał nagranie właśnie z owej konferencji. Głównym jej orędownikiem był przewodniczący Platformy Obywatelskiej - Donald Tusk, który nawoływał:
"Mikołaj został właściwie zaszczuty przez brak dyskrecji, brak delikatności, przez złą intencję funkcjonariuszy władzy i mediów publicznych".
Wideo z fragmentu konferencji zostało zamieszczone w mediach społecznościowych samej partii. Zobaczcie Państwo sami:
💬 @donaldtusk: Mikołaj został zaszczuty przez brak dyskrecji, brak delikatności, przez złą intencję funkcjonariuszy władzy i tak zwanych mediów publicznych. pic.twitter.com/pLYXLOXFz3
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) March 7, 2023
W ocenie red. Rachonia, "organizacja przez polityka konferencji prasowej po pogrzebie sama w sobie jest czymś niebywałym". Jak dodał, równie mieszane uczucia budził "sygnał do politycznego ataku, jaki wydał ten sam polityk, jeszcze przed pogrzebem, następnego dnia po upublicznieniu informacji o śmierci młodego człowieka".
Mowa oczywiście o Twitterowym wpisie, jaki pojawił się wówczas na profilu Tuska.
Rozliczymy PiS z każdego łajdactwa, ze wszystkich ludzkich krzywd i tragedii, do jakich doprowadzili, sprawując władzę. Przyrzekam.
— Donald Tusk (@donaldtusk) March 4, 2023
Zdaniem dziennikarza, "sygnał ten został zrozumiany przez członków PO i jej sojuszników, którzy jeszcze w ten sam weekend rzucili się do obwiniania za tą tragiczną śmierć dziennikarzy mediów, z jakimi ich partia od lat ma kłopoty".
Zaraz po tym przytoczył przykłady konkretnych opozycyjnych polityków, którzy ze śmierci młodego człowieka, urządzili sobie coś w rodzaju gry politycznej. Wśród nich znalazł się m.in. Artur Łącki (poseł PO).
@ZiobroPL @PK_GOV_PL
— Zbyszek Polska #BabiesLivesMatter (@Marek77708717) March 7, 2023
Materiał dowodowy video. Zgodnie z artykułem 234 k.k. poseł Łacki złamał prawo. I oczekuję o reakcję!!!@tvp_info czas najwyższy poddać do sądu tego przestępce!!!! pic.twitter.com/Vlzpq5lAmz
"Wszyscy ci politycy bez cienia jakichkolwiek dowodów obarczyli odpowiedzialnością za śmierć nastolatka dziennikarzy, którzy opisali sprawę działalności pedofila - Krzysztofa Falińskiego, który był działaczem partii Platforma Obywatelska oraz funkcjonował w strukturach samorządowych zarządzanych przez PO. W ramach swoich obowiązków - zajmował się pracą z dziećmi. Został skazany za przestępstwo pedofilskie oraz za przestępstwa narkotykowe - udostępniania ich dzieciom i posiadania"
- mówił Michał Rachoń.
A teraz przypomnijmy, kto faktycznie ułatwił dojście do danych ofiar pedofila...
A kto niby kazał się łajdakowi ugryźć w język? Poseł partii z rodowodem Pawki Morozowa, Trela, czy jednak dziennikarka TVP, Ogórek? pic.twitter.com/ASoIC3JCs9
— Mocium Panie (@mocium__panie) March 7, 2023
Komentarz odnośnie hipokryzji partyjnych popleczników Tuska sam ciśnie się na język...