O ćwiczeniach wojskowych Zapad 2021, które już 10 września przejdą do tzw. fazy aktywnej", mówił wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski.
- Już w maju bieżącego roku eksperci mówili o możliwości tego typu incydentów na granicy, zwłaszcza na granicy białorusko-litewskiej. Proszę zwrócić uwagę, że w doktrynie obronnej NATO zawsze tym newralgicznym momentem są rokroczne manewry ZAPAD (z biał. zachód)
- mówił polityk w Telewizji Republika.
Wskazał, że „wszystkie jednostki bojowe są na pozycjach startowych do zajęcia konkretnych celów, które są wyznaczone według strategii”.
- W okresie poza Zapadem tej jednostki albo są rozformułowane, albo rezerwiści normalnie pracują jako kucharze, malarze, murarze. W tej sytuacji jednak oni są skoszarowani, są przygotowani, zajęli konkretne pozycje wyjściowe - mówił dalej.
- Na czas ćwiczeń dysponują amunicją ćwiczebną i nie mają zapasów amunicji ostrej. Wystarczy dostarczyć amunicję ostrą, wystarczy wydać rozkazy, aby z ćwiczeń symulacji przejść do zajmowania konkretnych pozycji na terytorium wroga. Dlatego tak niebiezpieczny jest czas prowadzenia tych manewrów przez Związek Rosji i Białorusi (ZBiR). My, jako świat Zachodu, musimy zachować elementarną powagę. Polską racją stanu jest zminimalizowanie jakichkolwiek, nawet potencjalnych sytuacji, które mogą wywołać konfrontację. Stąd też ta decyzja o stanie wyjątkowym - tłumaczył dalej.
Zdaniem polityka, „mamy do czynienia z bardzo agresywną wojną informacyjną, w którą wpisuje się szereg polityków polskiej opozycji”. - Wystarczyło w piątek poczytać Twittera, Facebooka. Wielu tych polityków podaje dalej czysty przekaz białoruskiej propagandy. Proszę sobie zestawić wypowiedzi polityków opozycji z wypowiedzami ministra spraw zagranicznych Białorusi - prawej ręki Łukaszenki. Pytanie jest takie - kto pierwszy to napisał? Czy czasem polska opozycja nie dokonuje plagiatu? - pytał Rzymkowski.
"Wow, co za coming out!"
W tym momencie do dyskusji włączył się poseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Piątkowski. Swoimi słowami zadziwił biorących udział w programie.
- Widać gołym okiem, że bardzo się państwo obawiacie opozycji, boicie się. Najchętniej rządzilibyście w Polsce bez opozycji. Żadne szanujące się państwo nie powinno pozwolić na funkcjonowaniu agentury. Co, zlikwidujecie państwo opozycję w Polsce? - zwrócił się z pytaniem.
Po chwili niezręcznej ciszy, głos zabrała Anna Milczanowska (PiS).
- Przyznaje się pan, że jesteście agentami? - dopytała.
- Wow, co za coming out! - rzucił z kolei wiceszef MEiN.
- Pani przypadkiem nie jest agentem? Pani nie jest? - zwracał się Piątkowski do poseł PiS. - Twierdzę, że państwo obrażacie polską, demokratyczną opozycję, używajcie bulwersujących słów, tak jakby to miało być zapowiedzią jakichś poważniejszych kroków, wymierzonych w opozycję. Jesteśmy państwu nie na rękę. Opamiętajcie się. Uszanujcie wybory Polaków. Tworzymy równowagę w państwie
- opowiadał dalej poseł KO.
- O czym pan w ogóle mówi? - skwitowała poseł Milczanowska.
 
                        
        
        
        
         
            
            
           
            
            
           
                         
                         
                         
            ![Kosiniak-Kamysz odtrąbił swój wielki "sukces". Otrzymał ripostę od Błaszczaka [ZOBACZ]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_2200cc10d9139cf7554b76f63b8a0c5a007f833b81b96e42f9a1bd525b10cc89_c.jpg?r=1,1) 
             
            ![Skandal z Jońskim w roli głównej. "Kierujemy zawiadomienie do prokuratury" - zapowiadają politycy PiS [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/31/n_594ab7700fd8ff082cc03e6151460b2002bdbbec62e2283ead2ecff0959725f7_c.jpg?r=1,1) 
             
             
             
            