Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Coming out posła Platformy w TV Republika! "Przyznaje się pan, że jesteście agentami?"

Niezręczne chwile miały miejsce w niedzielnym programie red. Katarzyny Gójskiej "W Punkt". Na antenie Telewizji Republika prowadząca i goście dyskutowali o ćwiczeniach wojskowych Białorusi i Rosji Zapad 2021. Zanim jednak o tym, poseł Koalicji Obywatelskiej wytykał rządzącym brak szacunku wobec opozycji. - Żadne szanujące się państwo nie powinno pozwolić na funkcjonowaniu agentury. Co, zlikwidujecie państwo opozycję w Polsce? - wypalił.

fot. Jan Sroda/Gazeta Polska

O ćwiczeniach wojskowych Zapad 2021, które już 10 września przejdą do tzw. fazy aktywnej", mówił wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski.

- Już w maju bieżącego roku eksperci mówili o możliwości tego typu incydentów na granicy, zwłaszcza na granicy białorusko-litewskiej. Proszę zwrócić uwagę, że w doktrynie obronnej NATO zawsze tym newralgicznym momentem są rokroczne manewry ZAPAD (z biał. zachód)

- mówił polityk w Telewizji Republika.

 Wskazał, że „wszystkie jednostki bojowe są na pozycjach startowych do zajęcia konkretnych celów, które są wyznaczone według strategii”.

- W okresie poza Zapadem tej jednostki albo są rozformułowane, albo rezerwiści normalnie pracują jako kucharze, malarze, murarze. W tej sytuacji jednak oni są skoszarowani, są przygotowani, zajęli konkretne pozycje wyjściowe - mówił dalej.

- Na czas ćwiczeń dysponują amunicją ćwiczebną i nie mają zapasów amunicji ostrej. Wystarczy dostarczyć amunicję ostrą, wystarczy wydać rozkazy, aby z ćwiczeń symulacji przejść do zajmowania konkretnych pozycji na terytorium wroga. Dlatego tak niebiezpieczny jest czas prowadzenia tych manewrów przez Związek Rosji i Białorusi (ZBiR). My, jako świat Zachodu, musimy zachować elementarną powagę. Polską racją stanu jest zminimalizowanie jakichkolwiek, nawet potencjalnych sytuacji, które mogą wywołać konfrontację. Stąd też ta decyzja o stanie wyjątkowym - tłumaczył dalej.

Zdaniem polityka, „mamy do czynienia z bardzo agresywną wojną informacyjną, w którą wpisuje się szereg polityków polskiej opozycji”. - Wystarczyło w piątek poczytać Twittera, Facebooka. Wielu tych polityków podaje dalej czysty przekaz białoruskiej propagandy. Proszę sobie zestawić wypowiedzi polityków opozycji z wypowiedzami ministra spraw zagranicznych Białorusi - prawej ręki Łukaszenki. Pytanie jest takie - kto pierwszy to napisał? Czy czasem polska opozycja nie dokonuje plagiatu? - pytał Rzymkowski.

"Wow, co za coming out!"

W tym momencie do dyskusji włączył się poseł Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Piątkowski. Swoimi słowami zadziwił biorących udział w programie.

- Widać gołym okiem, że bardzo się państwo obawiacie opozycji, boicie się. Najchętniej rządzilibyście w Polsce bez opozycji. Żadne szanujące się państwo nie powinno pozwolić na funkcjonowaniu agentury. Co, zlikwidujecie państwo opozycję w Polsce? - zwrócił się z pytaniem.

Po chwili niezręcznej ciszy, głos zabrała Anna Milczanowska (PiS).

- Przyznaje się pan, że jesteście agentami? - dopytała.

- Wow, co za coming out! - rzucił z kolei wiceszef MEiN.

- Pani przypadkiem nie jest agentem? Pani nie jest? - zwracał się  Piątkowski do poseł PiS. - Twierdzę, że państwo obrażacie polską, demokratyczną opozycję, używajcie bulwersujących słów, tak jakby to miało być zapowiedzią jakichś poważniejszych kroków, wymierzonych w opozycję. Jesteśmy państwu nie na rękę. Opamiętajcie się. Uszanujcie wybory Polaków. Tworzymy równowagę w państwie

- opowiadał dalej poseł KO.

- O czym pan w ogóle mówi? - skwitowała poseł Milczanowska.

 



Źródło: Telewizja Republika, niezalezna.pl

am