Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Byli ambasadorowie atakują Polskę. Poseł Kaleta dla Niezalezna.pl: Skończone dziadostwo

Grupa byłych ambasadorów w swoim stanowisku stwierdziła, że Polska na granicy z Białorusią dokonuje „zbrodni przeciwko ludzkości”. - To jest po prostu masakra, że tak można powiedzieć i można to mówić w kontekście polskiej racji stanu. To jest coś obrzydliwego, nienadającego się do komentowania w sposób spokojny - stwierdził poseł Piotr Kaleta w rozmowie z portalem Niezalezna.pl. 

Autor: Adrian Siwek

W środę portal Onet.pl opublikował stanowisko Konferencji Ambasadorów RP, w którym podkreślono m.in., że "sytuacja na granicy z Białorusią staje się dla Polski haniebna: zaczyna spełniać znamiona zbrodni przeciwko ludzkości".

- Tragedia na granicy polsko-białoruskiej pogłębia się. Zakazana prawem międzynarodowym praktyka „odpychania” (push-back) stała się w Polsce obowiązującym krajowym prawem i jest bez skrupułów stosowana. Docierające z granicy wiadomości świadczą o narastającej katastrofie humanitarnej. W polskich lasach umierają ludzie - z wycieńczenia, pragnienia i głodu

- czytamy w oświadczeniu.

Konferencja Ambasadorów RP została powołana w 2018 roku; w jej skład wchodzi - jak wynika ze strony internetowej Konferencji - ponad 30 byłych ambasadorów RP, m.in. Ryszard Schnepf, Jan Truszczyński, Iwo Byczewski, Maria Krzysztof Byrski, Barbara Tuge-Erecińska czy Andrzej Krawczyk. - To m.in. resortowe dzieci, osoby zarejestrowane przez komunistyczną bezpiekę jako tajni współpracownicy, osoby szkolone w Moskwie czy latami żyjące z zagranicznych grantów - alarmowała w 2019 roku Dorota Kania.

Oświadczenie byłych ambasadorów w rozmowie z portalem Niezalezna.pl skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kaleta.

- To skończone dziadostwo. Jeszcze dokładając do tego to, co usłyszeliśmy wczoraj z ust bardzo ważnych byłych dowódców sił zbrojnych, to mamy pełen obraz tego, w jakich rękach znajdowała się Polska za czasów Platformy Obywatelskiej, Sojuszu Lewicy Demokratycznej

- powiedział.

- Bogu dzięki, że to się zmieniło, bo wyobraźmy sobie, że w obecnej sytuacji ci ludzie byliby nadal u władzy. To jest po prostu masakra, że tak można powiedzieć i można to mówić w kontekście polskiej racji stanu. To jest coś obrzydliwego, niedającego się do komentowania w sposób spokojny - podkreślił poseł PiS-u.

- To pokazuje, ile trzeba jeszcze czasu i roboty, żeby ten kraj zmienić, wprowadzić na porządne tory. My nie wymagamy przecież nie wiadomo jak wiele. My chcemy, żebyśmy mówili po polsku, myśleli po polsku i żeby polska racja stanu była dla nas najważniejsza

- dodał.

 

Autor: Adrian Siwek

Źródło: niezalezna.pl