Poseł PSL Władysław Teofil Bartoszewski w studiu TVP Info bardzo chciał wytłumaczyć przejście na emeryturę Donalda Tuska w wieku 65 lat, a nie 67 - jak chciała koalicja PO-PSL wprowadzając taki wiek emerytalny Polakom. Stwierdził nawet, że... takie przepisy obowiązywały już wcześniej (przed reformą), a Tusk "skorzystał z okazji".
Donald Tusk, szef PO, którego rząd w 2011 roku podniósł wszystkim Polakom wiek emerytalny do 67. roku życia, przeszedł na... wcześniejszą euroemeryturę. Z informacji dziennika "Fakt" wynika, że były premier pobiera świadczenie wynoszące około 21 tysięcy złotych brutto. Zrobił to w wieku 65 lat, a nie 67 - jak chciał, żeby pracowali Polacy.
Jedną z twarzy nieudanej reformy emerytalnej był obecny lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. O sprawę emerytury Tuska zapytano jego partyjnego kolegę, Władysława Teofila Bartoszewskiego.
Donald Tusk skorzystał z obowiązującego prawa, przeszedł na emeryturę zgodnie z tym...
"Jeszcze jakby pan profesor mógł powiedzieć, komu te prawo zawdzięczamy, to ja będę tu bił brawo" - przerwał mu siedzący obok poseł PiS Piotr Król. Wówczas jednak Bartoszewski poszedł w nieoczekiwaną stronę
Mieliśmy emeryturę w wieku lat 65 poprzednio również
"Tak jak pana lubię, to mi pan zrobił dzień" - powiedział Król.
Skorzystał z okazji, która się pojawiła...
Na pytanie, kto tę okazję stworzył, polityk PSL powiedział, że... "istniała przez wiele dziesiątków lat". Przyznał też, że to Donald Tusk przyłożył rękę do tego, że ta "okazja" w pewnym momencie przestała obowiązywać.
- Było podwyższenie wieku emerytalnego do 67 lat, co okazało się polityczną pomyłką i kosztowało nas utratę władzy. To jedna z przyczyn - stwierdził.
Nic lepszego od opozycji dzisiaj nie zobaczycie! pic.twitter.com/uyBKjsCxh6
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) March 18, 2023