Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Andruszkiewicz komentuje ustalenia "Gazety Polskiej": Ten wątek musi zbadać prokuratura i służby

"Wiemy, co się wydarzyło w Smoleńsku chwilę później i ten wątek, który dziś opisuje „Gazeta Polska” musi być bardzo dogłębnie zbadany przez prokuraturę i przez służby" - powiedział minister Adam Andruszkiewicz w TVP Info, odnosząc się do doniesień "GP" o tym, że zwycięzcy przetargu na remont tupolewów już pół roku przed ogłoszeniem (!) przetargu informowali Rosjan o swoim zwycięstwie. Andruszkiewicz w rozmowie z Michałem Rachoniem komentował też wpływ Rosji na decyzje rządu Donalda Tuska, które wpisywały się w rosyjską politykę. "Tusk był w pełni świadomy tego, że Rosja jest zbrodniczym państwem" - zauważył Andruszkiewicz.

fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Jak ujawnił Grzegorz Wierzchołowski w najnowszym numerze „Gazety Polskiej”, przedstawiciele firmy Polit-Elektronik, która wraz z MAW Telecom wygrała przetarg na remont prezydenckich tupolewów, już pół roku przed ogłoszeniem przetargu poinformowali zakłady Aviacor w Samarze o swoim zwycięstwie. Ustalenia te znajdują się również w raporcie komisji Antoniego Macierewicza.

To niezwykle ważne ustalenia, które dzisiaj publikuje „Gazeta Polska” i mam nadzieję, że staną się również przedmiotem głębokich badań prokuratury. Wiemy, co się wydarzyło w Smoleńsku chwilę później i ten wątek, który dziś opisuje „Gazeta Polska” musi być bardzo dogłębnie zbadany przez prokuraturę i przez służby

- powiedział pytany o tę sprawę minister Adam Andruszkiewicz. 

W rozmowie z Michałem Rachoniem poruszony został też wątek wpływu Rosjan na rząd Donalda Tuska. "Te fundamentalne kwestie, o których rozmawiamy - tarcza antyrakietowa, gazociąg Nord Stream, czy kwestie rozumienia polityki historycznej - z perspektywy Rosji były przeszkodami, jak pisali przedstawiciele wojskowych służb, które 'trzeba zlikwidować, aby doprowadzić do resetu pomiędzy Polską a Rosją', którego chciał przecież Donald Tusk" - przypomniał Rachoń.

Od 2007 roku, kiedy Platforma Obywatelska niestety doszła w Polsce do władzy, Donald Tusk miał jeden cel. Był nim reset z Rosją. Mówił o tym z mównicy sejmowej, tutaj cytuję Donalda Tuska, z "Rosją taką, jaka ona jest". Był w pełni świadomy tego, że Rosja jest zbrodniczym państwem. Rosja putinowska już wtedy miała w swojej historii różne zbrodnicze działania

- mówił minister Andruszkiewicz.

To nie była inna Rosja. Donald Tusk może kłamać, jest znany z kłamstwa. Mówi, że jak szedł z Putinem na molo, to rozmawiał o tym, że biega tam rano z psem. Bezczelnie śmieje się Polakom prosto w twarz, to jest niesamowite, jak potrafi manipulować. Nie trzeba natomiast jakiejś dogłębnej znajomości historii, wystarczy elementarna, by wiedzieć, że Rosja już wtedy była zbrodniczym państwem. Chociażby wiemy, co robiła w Czeczenii

- dodał na uwagę Rachonia, że obecnie Tusk twierdzi, że była to "inna Rosja".

Adam Andruszkiewicz ocenił również, że Tusk jest "sierotą po Angeli Merkel", jej wychowankiem politycznym. Przypomniał też, że Berlin wówczas bardzo mocno dążył do budowy koncepcji Europy niemiecko-rosyjskiej.

 



Źródło: niezalezna.pl, TVP Info, Gazeta Polska

#Rosja #Gazeta Polska #Donald Tusk #Adam Andruszkiewicz

Mateusz Tomaszewski