Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

„Okazał się dmuchanym rekinem”. Sakiewicz o konsekwencjach "katastrofy" Trzaskowskiego

Katastrofa, jaką zaliczył Rafał Trzaskowski przy okazji debat organizowanych na tydzień przed świętami Wielkiejnocy, przejdzie do historii polityki. W zasadzie wszystko Trzaskowskiemu sprzyjało. Wspierający go rząd ma poparcie albo wręcz kontroluje 80–90 proc. rynku medialnego w Polsce. Opozycja została pozbawiona na wybory pieniędzy, prokuratura, NIK i służby specjalne dwoją się i troją, by szukać haków na opozycję - pisze Tomasz Sakiewicz w "Gazecie Polskiej Codziennie".

A tymczasem Trzaskowski w ciągu kilku dni stracił około 1/4 poparcia, pozwalając swojemu głównemu rywalowi na zmniejszenie sondażowego dystansu o ponad połowę. Co poszło nie tak? Dwa czynniki zewnętrzne zdecydowały: możliwość zorganizowania debaty przez TV Republika i to, że wziął w niej udział jeden z najważniejszych polityków obozu władzy Szymon Hołownia. Hołownia nie chciał dać się zakopać żywcem Tuskowi.

Reklama

Ale był też obiektywny czynnik, który zaskoczył chyba nawet zwolenników Trzaskowskiego: bardzo słaba psychika.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

W czasie ustawianej przez TVP debaty Trzaskowski zachowywał się jak człowiek mocno przemęczony. Dzień później – tak jakby ktoś podkręcił mu obroty. Nie zgadując przyczyn: dla wyborców okazał się dmuchanym rekinem, z którego po nakłuciu schodzi powietrze. Plasterek może już nie pomóc. 

Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl
Reklama