Premier Donald Tusk ogłosił dziś nowy plan obrony i odstraszania pod kryptonimem "Tarcza Wschód". - Rozpoczynamy wielki projekt budowy bezpiecznej granicy, w tym systemu fortyfikacji, a także takiego ukształtowania terenu, decyzji środowiskowych, które spowodują, że ta granica będzie nie do przejścia dla potencjalnego wroga" – powiedział. Na ten cel ma zostać przeznaczone 10 mld zł.
Kolejny pomysł PiS
Informacje skomentował w mediach społecznościowych były minister obrony narodowej, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. - Ogłoszona z pompą „Tarcza Wschód” Tuska to plan, który opracowaliśmy i zaczęliśmy wdrażać jeszcze w MON - oznajmił.
"Ten pakiet działań jest potrzebny, by wzmocnić bezpieczeństwo na granicy, które zapewnia przede wszystkim bariera wybudowana w czasach rządów PiS oraz żołnierze i funkcjonariusze skierowani w tamten region również w czasach, gdy rządziliśmy"
– dodał.
Kampania trwa
Błaszczak podkreślił, że "PR-owe opakowanie działań, które zwiększają bezpieczeństwo na granicy to oczywiście element kampanii wyborczej Tuska".
"Brzydko się starzeją wszystkie zarzuty pod adresem PiS, w momencie gdy obecny rząd z premedytacją wykorzystuje wojsko i żołnierzy do uprawiania polityki, nie podejmując jednocześnie żadnych samodzielnych działań i nie prezentując żadnej wizji rozwoju"
– stwierdził.
Polityk przypomniał także, że w momencie szczytu operacji hybrydowej wymierzonej przez Białoruś w Polskę szef Platformy Obywatelskiej wolał "migrantów, zamiast stanąć po stronie żołnierzy i funkcjonariuszy". - Dziś Tusk wykorzystuje sytuację na granicy do doraźnego interesu politycznego. Po eurowyborach zapomni o „Tarczy Wschód”, Wojsku Polskim i trudnej sytuacji naszych żołnierzy. Robił tak wielokrotnie - zaznaczył.
Pomysł europejskiej tarczy
Były szef MON odniósł się także do innej enuncjacji Tuska. Chodzi o deklarację premiera, że Polska chce uczestniczyć w forsowanej przez Niemcy Europejskiej Tarczy Antyrakietowej. Błaszczak podkreślił, że wokół projektu, który "Tusk wziął sobie na sztandary, jest więcej pytań niż odpowiedzi". Zadał je na platformie x.com.
- Co dalej z nowocześniejszą tarczą antyrakietową, opartą m. in. na polskich rozwiązaniach?
- W jaki sposób polski przemysł zbrojeniowy skorzysta na Europejskiej Tarczy Antyrakietowej skoro ma być to projekt budowany w oparciu o niemiecką technikę?
- Co z systemem IBCS, który miał zarządzać naszą tarczą antyrakietową?
Dopiero po odpowiedzi na te pytania można rozpatrywać ewentualne dołączenie Polski do tego projektu
– podkreślił.
Ogłoszona z pompą „Tarcza Wschód” Tuska to plan, który opracowaliśmy i zaczęliśmy wdrażać jeszcze w MON. Ten pakiet działań jest potrzebny, by wzmocnić bezpieczeństwo na granicy, które zapewnia przede wszystkim bariera wybudowana w czasach rządów PiS oraz żołnierze i…
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) May 18, 2024