- Niedawno Donald Tusk przekonywał, że „pisowska minister Anna Fotyga podpisała dokument o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji”, ale nawet gdyby napisał to kłamliwe zdanie sto razy, nie stałoby się prawdą - napisał na portalu X Mateusz Morawiecki, poseł PiS. Polityk przedstawił kilka faktów historycznych, które przeczą tezom wygłaszanym przez premiera Tuska.
2 lipca odbyły się konsultacje międzyrządowe pomiędzy Polską a Niemcami. Na konferencji z premierem Donaldem Tuskiem kanclerz Niemiec Olaf Scholz mówił, że Niemcy są świadome swojej wielkiej winy i odpowiedzialności za miliony ofiar niemieckiej okupacji. Zabrakło jednak konkretów. Szef niemieckiego rządu oznajmił jedynie, że Niemcy "będą starały się realizować wsparcie" na rzecz osób ocalałych.
Premier Donald Tusk podczas konferencji z niemieckim przywódcą oświadczył, że "kanclerz Scholz mówi otwarcie i to zaleta tego spotkania, że w sensie formalnym i prawnym, reparacje z punktu widzenia Niemiec są zamknięte i ma argumenty na rzecz tej tezy".
Tusk w reakcji na lawinę krytyki opublikował wpis w mediach społecznościowych.
"Pisowska minister Fotyga podpisała dokument o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji, nasz rząd załatwia z Niemcami zadośćuczynienie".
"Czy Polska powinna się domagać reparacji wojennych od Niemiec? Tak! Czy Polska w sposób jednoznaczny zrzekła się kiedykolwiek tych reperacji? Nie. Niedawno Donald Tusk przekonywał, że „pisowska minister Anna Fotyga podpisała dokument o zrzeczeniu się przez Polskę reparacji”, ale nawet gdyby napisał to kłamliwe zdanie sto razy, nie stałoby się prawdą. Tak samo jak zaklinanie rzeczywistości nie sprawi, że sukcesem rządu stałyby się hipotetyczne i mgliste „zadośćuczynienia” dla ofiar II wojny światowej deklarowane przez kanclerza Olafa Scholza"
Następnie przedstawił "kilka faktów historycznych dla opornych".
"Warto sobie uświadomić, skąd dokładnie wzięło się mityczne już „zrzeczenie się reparacji” przez Polską Rzeczpospolitą Ludową. Gdy w 1953 roku w NRD wybuchły strajki i protesty na tle ekonomicznym, ZSRR przestał pobierać reperacje wojenne od tego kraju, by ustabilizować sytuację. Dziwnym trafem niedługo potem władze PRL przedstawiły uchwałę, w której stwierdzono, że Niemcy już dostatecznie zadośćuczyniły Polsce"
Dodał, że "nie trzeba wytrawnego historyka i szczegółowych badań, by zauważyć, że suwerenność decyzji peerelowskich władz była więcej niż wątpliwa, poza tym w uchwale pojawiło się określenie „Niemcy”, jasno odnoszące się do całego narodu niemieckiego… a przecież sprawa dotyczyła tylko NRD".
"Co z RFN? Trzeba też podkreślić, że uchwała, jak to uchwała, nie miała statusu umowy międzynarodowej. Od lat ta kwestia budzi kontrowersje wśród historyków. Otwarte pozostaje pytanie o to, na ile tamta peerelowska uchwała w ogóle była ważna"
Morawiecki wskazał też, że "gdy w 2004 roku Sejm przyjął uchwałę „w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech”, rząd Marka Belki (do niedawna europosła Koalicji Obywatelskiej), odmówił realizacji uchwały".
"Stwierdzono, że w 1953 roku Polska zrzekła się reperacji i sprawa jest zamknięta. Dwa lata później Anna Fotyga, w odpowiedzi na poselską interpelację, przywołała m.in. tamto stanowisko polskich władz. W żadnym wypadku nie podpisała żadnego „dokumentu o zrzeczeniu się przez Polskę reperacji”, jak chciałby Donald Tusk"
Podsumowując, Morawiecki ocenił, że "takie są fakty, taka jest historia i taka jest polska racja stanu".
"Czy się to komuś podoba, czy nie, reperacje się Polsce należą. To nasze fundamentalne prawo do zadośćuczynienia za wojenne krzywdy. Prawo, którego Polacy nigdy się nie wyparli. I żadne chwyty retoryczne, ani wyrwane z kontekstu cytaty tego nie zmienią. Polska musi walczyć o prawdziwe reparacje!"
Czy Polska powinna się domagać reparacji wojennych od Niemiec? ✅Tak!
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 16, 2024
Czy Polska w sposób jednoznaczny zrzekła się kiedykolwiek tych reperacji? ❌Nie.
Niedawno @donaldtusk przekonywał, że „pisowska minister @AnnaFotyga_PL podpisała dokument o zrzeczeniu się przez Polskę… pic.twitter.com/WUff2OjTtL