Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Nie będzie wyborów w Turyngii. Przyniosłyby sukces postkomunistom i konserwatystom

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" ustalił, że chedeccy deputowani landtagu Turyngii umożliwią wybór na stanowisko premiera kandydata postkomunistycznej partii Lewica. Ma to zakończyć polityczny kryzys, który sięgnął daleko poza granice jednego z najmniejszych krajów związkowych RFN.

Autor: redakcja

"W Turyngii zarysowuje się rozwiązanie kryzysu parlamentarnego bez nowych wyborów. CDU w landzie ujawniło, że jej deputowani wstrzymają się od głosu podczas ewentualnego nowego głosowania" - pisze w sobotę "Frankfurter Allgemeine" powołując się na rozmowę z sekretarzem generalnym CDU w Turyngii, Raymondem Walkiem. Pozwoliłoby to byłemu premierowi Bodo Ramelowowi (z postkomunistycznej Lewicy) znów stanąć na czele rządu.

Reklama

Polityczny kryzys w Turyngii wybuchł w środę, kiedy nieoczekiwanie na stanowisko premiera został tam wybrany głosami CDU i narodowo-konserwatywnej AfD polityk liberalnej FDP Thomas Kemmerich. Zaledwie po 24 godzinach uginając się pod presją własnego ugrupowania, mediów i najważniejszych osób w państwie (w tym kanclerz Angeli Merkel) ogłosił jednak, że zrezygnuje ze stanowiska, a jego frakcja złoży wniosek o przedterminowe wybory.

Jednak według sondażu opublikowanego w piątek przez telewizję RTL ponowne wybory w Turyngii oznaczałyby katastrofę dla CDU. Ugrupowanie straciłoby około 10 pkt. proc. w porównaniu z wynikiem głosowania w październiku i mogłoby liczyć na zaledwie 12 proc. poparcia. W siłę rosną natomiast dwa skrajne obozy - Lewica i AfD. Na postkomunistów chce głosować 37 proc. mieszkańców Turyngii (+ 6 pkt. proc.) a na narodowo-konserwatywną partię - 24 proc. (+1 pkt. proc.). Na "przystawki" dotychczasowej lewicowo-zielonej koalicji rządowej - socjaldemokratów i Zielonych chciałoby oddać głos odpowiednio 9 proc. i 7 proc. ankietowanych. FDP nie przekroczyłaby progu wyborczego.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP
Reklama