GaPol: TRUMP wypowiada wojnę cenzurze » CZYTAJ TERAZ »

"Neo", czyli sztuczny, populistyczny twór. Sędzia mówi wprost: To służy podsycaniu emocji i nienawiści

W sądownictwie trwa chaos polegający na podważaniu przez sędziów statusu innych sędziów. Nazywa się ich "neo" oraz grozi się im pozbawieniem pracy. - Nie ma czegoś takiego jak „neo”, „tzw. neo”, czy „ sędzia konstytucyjny” albo „ustawowy”. Te sztuczne, populistyczne twory służą podsycaniu emocji i kierowaniu nienawiści na tę część środowiska sędziowskiego, która służąc Ojczyźnie i Obywatelom powiedziała - NIE kastowości - podsumowuje jeden z sędziów.

Sąd - zdjęcie ilustracyjne
Sąd - zdjęcie ilustracyjne
Arkadiusz Lawrywianiec - Gazeta Polska

Sędzia konstytucyjny? Czyli taki, którego namaszczała "kasta"

Sędzia Sądu Najwyższego Włodzimierz Wróbel stwierdził, że "osoby powołane na stanowiska sędziowskie bez wniosku prawowitej KRS nie korzystają z konstytucyjnej gwarancji nieusuwalności sędziów" i że "stanowiska i funkcje stworzone wyłącznie mocą ustawy można znieść także ustawą, co nie jest absolutnie tożsame z koniecznością unieważnienia wszystkich czynności podejmowanych przez osoby takie ustawowe stanowiska zajmujące".

Krótko mówiąc - już wprost mówi się o weryfikacji sędziów i ich usuwaniu ze stanowisk tylko dlatego, że część środowiska sędziowskiego kwestionuje legalność ich powołania po 2017 r. I mimo, że tacy sędziowie mieliby być usunięci jako "nie-sędziowie", to decyzje przez nich podjęte mogłyby pozostać w obiegu.

Po co tyle słów wystarczy powiedzieć prawdę. Sędzia konstytucyjny to  taki, którego namaszczała  "Kasta" czyli grupa osób trzymających władzę w KRS, bo tylko ONI wiedzieli KTO ZASŁUŻYŁ na awans. Odsunięcie KASTY  od wpływu musiało spotkać się ze sprzeciwem i stworzeniem koncepcji, która  nie ma nic wspólnego z art.187 Konstytucji. Nic nowego , metody walki o powrót do wpływów są takie same zawsze, tylko "profesorowie" się zmieniają

– wskazuje Kamila Borszowska-Moszowska, sędzia Sądu Okręgowego w Świdnicy.

"Neo", czyli sztuczny, populistyczny twór

Pomysły sędziego Wróbla skomentował też Oskar Kida.

- Niestety ale coraz częściej mamy do czynienia ze „specjalistami” którzy zwyczajnie nie wiedzą o czym piszą a potem ryzykują swój autorytet, żeby bronić beznadziejnie głupich pomysłów obecnej władzy. Takim właśnie pomysłem jest koncepcja „sędziego ustawowego” - napisał.

 

Na fakt, że sędzia jest sędzią, a nie "neo-sędzią" zwraca uwagę Jarosław Tekliński, sędzia Sądu Rejonowego w Przasnyszu, przez Adama Bodnara odwołany z funkcji prezesa Sądu Okręgowego w Ostrołęce.

Pisałem wcześniej, że nie ma czegoś takiego jak „neo”, „tzw. neo”, czy „ sędzia konstytucyjny” albo „ustawowy”. Te sztuczne, populistyczne twory służą podsycaniu emocji i kierowaniu nienawiści na tę część środowiska sędziowskiego, która służąc Ojczyźnie i Obywatelom powiedziała - NIE kastowości. Wiem, że nie jestem sam. Mało tego jest Nas wielu.

– napisał.

 



Źródło: niezalezna.pl

#sędzia #sąd

mk