Czarnek: Chcemy jak najszybciej odsunąć szkodliwy rząd tego nieroba
Wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński zaproponował stworzenie rządu technicznego. Z kolei poseł Konfederacji Przemysław Wipler wskazał na możliwość stworzenia rządu mniejszościowego z PSL-em. O potencjalnych scenariuszach mówił dziś na antenie TV Republika Przemysław Czarnek, poseł PiS. Polityk mógł w stacji Strefy Wolnego Słowa swobodnie się wypowiedzieć - w przeciwieństwie do swojej dzisiejszej wizyty w nielegalnie przejętym Polskim Radiu w likwidacji.
"Scenariusz Konfederacji zgłoszony przez Przemysława Wiplera mówi o rządzie mniejszościowym PSL-owskim, my z kolei mówimy o rządzie technicznym bez polityków. Pan Tusk zorientował się po 24 godzinach, że przegrał wybory prezydenckie, społeczeństwo polskie dało mu czerwoną kartkę i zgłasza wniosek o wotum zaufania. Słyszmy z ust przedstawicieli PSL-u i marszałka Hołowni, że to zły pomysł i nawet mogą się wstrzymać, co znaczyć będzie, że rząd upada. Skoro rząd upada, to mamy propozycję dla części koalicji rządzącej. Zróbmy rząd techniczny. Damy tam specjalistów i niech prowadzą rząd, ile będzie trzeba – być może do 2027 roku lub do przedterminowych wyborów wiosną 2026 roku. My chcemy jak najszybciej odsunąć ten szkodliwy rząd tego nieroba. To jest leń śmierdzący"
– powiedział poseł.
Wskazał też, iż jego zdaniem "pan Donald Tusk i jego koalicja 13 grudnia jest w całkowitej rozsypce - liderzy tych ugrupowań kompletnie ze sobą nie rozmawiają, nie spotykają się nawet, nie uzgadniają swoich projektów".
"Liczba ustaw, która przeszła przez Sejm w porównaniu z tym, kiedy my rządziliśmy, jest co najmniej dwa razy mniejsza. Na naszych oczach kraj zamienia się w jakieś monstrum. Upadają nam spółki skarbu państwa, zaczynają przynosić straty nawet Lasy Państwowe, mamy potężną dziurę budżetową i niemoc rządu, który uwikłał się w spór polityczny i to taki hejterski, czego przykładem jest NASK i Ministerstwo Cyfryzacji, które miało być parasolem nad wyborami. Ten rząd musi odejść od historii. Nie może być w niej Nowackiej, która psuje polską szkołę, ani Siemoniaka, który uwikłał służby w kampanię wyborczą, ani Tuska, który nic nie robi czy Bodnara, który zepsuł całkowicie wymiar sprawiedliwości. Polacy nie chcą Tuska, Bodnara, Siemoniaka, Giertycha i wszystkich innych!"
– podkreślił.
Dodał, że "jeśli patrzymy na arytmetykę sejmową, wystarczy nam 22 dodatkowych posłów poza PiS-em i Konfederacją, żeby rząd techniczny stworzyć, albo rząd mniejszościowy". Przedstawił też propozycję dla posłów PSL i Polski 2050.
"Skoro Tusk Was szantażuje, stawia pod ścianą. Macie alternatywę: nie współrządzenie z nami, tylko stworzenie rządu technicznego i pogonienie szkodnika, który dzisiaj was szantażuje i bez uzgodnienia z wami mówi wam: „A teraz głosujcie wotum zaufania”. Jestem przekonany, że Tusk będzie stosował rozmaite szantaże, żeby oni musieli zagłosować za nim"
– oznajmił.
Czarnek skomentował także wczorajsze wystąpienie Donalda Tuska.
"Jak człowiek, który rzucał błoto niebywałe i hejt, wyobraża sobie teraz współpracę z prezydentem Karolem Nawrockim? Tusk wczoraj z szaleństwem i strachem w oczach wyszedł i powiedział, że „nie poddamy się”. To jest ten moment, w którym Polska po pierwsze sprawdziła się. Dziękuję narodowi za to, że tak jak Amerykanie podkreślili, że wybrał zwycięzcę. Zróbmy dwa kroki dalej. Pogońmy Tuska"
– oświadczył.