Druga tura wyborów już 1 czerwca
1 czerwca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w której zmierzą się Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski.
Poseł PiS Mateusz Morawiecki podczas dzisiejszej konferencji prasowej wskazał, jak ważne jest poparcie Karola Nawrockiego w kontekście zagrożeń związanych ze wprowadzeniem paktu migracyjnego.
"Przedstawię fakty i obnażę te kłamstwa, które wylewają się z telewizji publicznej czy TVN-u. Ta konferencja mogłaby się odbywać pod hasłem: „Czy chcemy głowy państwa z pochyloną głową? Czy chcemy takiej głowy państwa, która przytakuje kanclerzom, premierom innych państw? Takiej głowy państwa, która tak naprawdę wykonuje polecenia, zalecenia, oczekiwania w zakresie nielegalnej migracji, paktu migracyjnego? Warto przywołać fakty. Jeden z dwóch kandydatów na urząd prezydenta był ministrem w rządzie Ewy Kopacz. W Berlinie, na spotkaniu z panią kanclerz Merkel, rozmawiali o tym, według mojej najlepszej wiedzy, co zrobić z nielegalnymi migrantami, w jaki sposób dystrybuować ich po różnych krajach Unii Europejskiej. Wówczas Rafał Trzaskowski w pełni popierał tamtą zasadę. Ale to nie tylko tamten czas. Również i potem, kiedy Łukaszenka z Putinem rzucili się na naszą wschodnią granicę, ten sam Rafał Trzaskowski mówił, że przyjmowanie migrantów to zwykła przyzwoitość. Tak naprawdę razem z Tuskiem robili wszystko, żeby przyjmować tych migrantów"
– przypomniał.
"Wybór jest absolutnie jasny"
Morawiecki wskazał też, że "to właśnie ze strony miasta stołecznego Warszawy, a więc za pełną zgodą, dyspozycją pana Trzaskowskiego poszły nasze publiczne pieniądze na haniebny film „Zielona granica”- ten film, który teraz w ramach prezydencji polskiej jest pokazywany w Berlinie".
"Mamy jednoznaczne dowody na to, że rząd Tuska jedno mówi, a drugie robi. [...] To dlatego powiedziałem, że ta konferencja to konferencja o tym, czy będziemy mieli głowę państwa z pochyloną głową przed innymi, czy będziemy mieli koalicję potakiwaczy zgadzających się na wszystko. Wybór jest absolutnie jasny, fundamentalny. Prezydent państwa z mocnym mandatem społecznym może zablokować pakt migracyjny. To jest moja ostatnia teza. Drodzy Państwo, możecie powiedzieć: „Jakie kompetencje ma prezydent państwa?”. Otóż nowo wybrany prezydent z potężnym mandatem społecznym wychodzi zaraz po swoim wyborze lub po inauguracji i mówi: „Nie ma mojej zgody na pakt migracyjny, wzywam Polaków pod KPRM, pod Sejm, żeby zablokować pakt migracyjny”. Ja byłem w podobnej sytuacji jako premier. Pakt migracyjny już obowiązywał od czasów premier Kopacz. Premier Brata Szydło skutecznie blokowała pakt migracyjny, a potem ja w czerwcu 2018 roku na posiedzeniu Rady Europejskiej doprowadziłem do de facto zablokowania paktu migracyjnego i do końca naszego rządu, do grudnia 2023 roku pakt migracyjny nie obowiązywał, pomimo tego, co robił Trzaskowski na rzecz nielegalnych migrantów. Zablokowaliśmy pakt migracyjny"
– oświadczył.
Poseł PiS podkreślił, że "obecnemu premierowi tylko tydzień zajęło, żeby de facto zgodzić się na pakt migracyjny, jeszcze w grudniu 2023 roku".
"Dzisiaj przez zachodnią granicę wjeżdżają dziesiątki tysięcy, według danych niemieckich, nielegalnych migrantów. Trzeba to zablokować! Zablokować ten napływ może tylko Karol Nawrocki – silny prezydent, gość z charakterem, człowiek, który wyjdzie po 1 czerwca, jeśli wygra te wybory, jeśli taka będzie Wasza wola, drodzy rodacy, i powie: „Koniec z paktem migracyjnym”. Karol Nawrocki doprowadzi do zatrzymania paktu migracyjnego. Wybór jest jasny!"
– podsumował.
Konferencja prasowa PiS https://t.co/uh25xMnnnc
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 21, 2025