Szymon Hołownia (Polska 2050):
Od spędzenia siedmiu godzin w garażu człowiek nie staje się samochodem, tak od spędzenia siedmiu godzin w Białym Domu człowiek nie staje się partnerem Donalda Trumpa. Chcę pana zapytać o zdjęcie. O czym żeście rozmawiali? Czy pan pytał go o jego zdanie na temat NATO? Czy załatwił pan, rozmawiał, powiedział, jak ważne jest zwiększenie dostaw, przesunięcie nas w kolejce tej całej broni, której czekamy ze Stanów Zjednoczonych. Co pan załatwił? Co pan przywiózł poza zdjęciem?
(zachowano oryginalny szyk zdań).
Karol Nawrocki (kandydat obywatelski, popierany przez PiS):
Myślę sobie panie marszałku, że od bycia półtora roku marszałkiem, też się nie staje marszałkiem, a można cały czas zostać klaunem polskiej polityki.
Hołownia przerywał, mówiąc kilka razy "Nerwy puszczają, co?". "Zaczynamy się obrażać?" - mówił także, w czasie Nawrockiego.
Karol Nawrocki:
Moje spotkanie z prezydentem Trumpem było już po spotkaniach ze spikerem Johnsonem, ale także z innymi doradcami od polityki wewnętrznej, od polityki międzynarodowej, których nazwiska mógł pan marszałek poznać. Bo rozumiem, że się nigdy nie spotkaliście, a chcielibyście się spotkać.
I znów Hołownia przerywał, zaznaczając, że spotkali się i chętnie Nawrockiemu o tym opowie. "Co pan załatwił dla Polski?" - mówił następnie kilka razy, nie dając się wypowiedzieć. "Moment, panie marszałku, mówię" - uspokajał go Nawrocki.
Karol Nawrocki:
Dobrze byłoby jakby marszałek polskiego Sejmu, czy premier naszego rządu spotykali się z naszymi partnerami w Stanach Zjednoczonych. Moja wizyta nie była wizytą po to, aby uzyskać poparcie, ale po to, abym mógł szybko wejść w obowiązki prezydenta Polski i zobaczyć jaka w Białym Domu panuje atmosfera relacji polsko-amerykańskich. Czuję panie marszałku, że te siedem godzin będzie dobre dla Polski, gdy zostanę prezydentem.
W ripoście Szymon Hołownia stwierdził, że wydaje mu się, że Nawrocki nie załatwił dla Polski nic, tylko zrobił sobie "selfie kampanijne". Celnie odpowiedział na to Karol Nawrocki, uderzając w marszałka: "Przyzna pan, że lepsze selfie z Donaldem Trumpem, niż selfie na pogrzebie". Mówił oczywiście o żenujących zdjęciach Hołowni na pogrzebie papieża Franciszka.
Krzysztof Stanowski zwrócił zaś uwagę obu politykom, że ani jedno, ani drugie zdjęcie nie były selfie.