Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Morderca działacza PiS na wolności. Ziobro: Na jego liście były trzy nazwiska, w tym moje

To może być odebrane, jako symboliczne poczucie bezkarności dla ludzi, którzy kierują agresję, nienawiść, wobec polskiej opozycji - stwierdził były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, komentując decyzję o wypuszczeniu na wolność mordercy działacza PiS - Ryszarda Cyby, co ujawniła Telewizja Republika. Zaznaczył, że "Donald Tusk bierze odpowiedzialność" za przyszłe działania mordercy i podkreślił, że na jego liście były trzy nazwiska.

Telewizja Republika ujawniła w poniedziałek, że morderca działacza PiS Marka Rosiaka - Ryszard Cyba wyszedł na wolność. Ryszard Cyba odsiedział w więzieniu 14 lat, choć - zgodnie z wyrokiem - o przedterminowe zwolnienie miał możliwość ubiegać się dopiero po ukończeniu 90. roku życia.

Reklama

"Jeżeli to jest prawda, to jest to absolutny skandal. Mamy do czynienia z zabójca, mordercą, który zabił człowieka, chciał zabić więcej osób - sam byłem na liście trzech osób, które w kieszeni nosił, do likwidacji. Poszukiwał mnie w Warszawie, tylko ja byłem wtedy głównie w Brukseli, to był czas, gdy byłem w Parlamencie Europejskim. Wypuszczenie tego bandyty w okresie rządów Tuska przez ludzi Tuska to jest pewien symbol, ale to też kwestia, że Tusk bierze odpowiedzialność za to, co ten psychopata jest w stanie zrobić. Wyrządzi kolejną krzywdę, kolejnym osobom"

– stwierdził Ziobro.

Ziobro przypomniał, że Cyba to były członek Platformy Obywatelskiej - Nie chcą pójść dalej, żeby traktować to jako pewnego rodzaju podziękowanie ze strony rządzących bandycie, który zamordował pracownika biura poselskiego. No bo nie da się wytłumaczyć, że mordercę, który z całą premedytacją zabijał niewinnego człowieka, przypadkowego działacza [...] niejako w zastępstwie Jarosława Kaczyńskiego [...] Na liście był Jarosław Kaczyński, Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro, do odstrzału, których poszukiwał Cyba  - dodał.

"Brak słów, jeżeli oni coś takiego czynią. To może być odebrane, jako symboliczne poczucie bezkarności dla ludzi, którzy kierują agresję, nienawiść, wobec polskiej opozycji. Pokazuje też co kryje się w umysłach, którzy nadzorują dziś polskie więziennictwo, że do takiej decyzji doprowadzili. To bardzo znamienne. Myślę, że urasta to do rangi symbolu"

– zaznaczył były minister sprawiedliwości i przyznał, że nie może w to uwierzyć.

 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama