Czterodniowy tydzień pracy? Nowe obietnice tuż przed wyborami
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało, że uruchomi programy pilotażowe związane ze skróceniem czasu pracy; udział w nich ma być dobrowolny - wynika z nieoficjalnych ustaleń DGP, opublikowanych w poniedziałkowym wydaniu dziennika. Na realizację pilotażu ma zostać przeznaczone aż 10 milionów złotych z Funduszu Pracy.
Szef "Solidarności" reaguje. "Stanowczo sprzeciwiam się..."
Do tych doniesień odniósł się Piotr Duda, szef NSZZ "Solidarność" w specjalnym oświadczeniu, które opublikowano na portalu tysol.pl.
Zwrócił on przede wszystkim uwagę na fakt, iż zapowiedzi tego typu są formułowane krótko przed wyborami prezydenckimi.
"Stanowczo sprzeciwiam się wykorzystywaniu państwowych instytucji i funkcji publicznych do prowadzenia kampanii wyborczej pod przykrywką troski o pracowników. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zamiast realizować swoje konstytucyjne obowiązki, angażuje się w spektakl polityczny mający na celu wyłącznie poprawę wizerunku koalicji rządzącej"
– podkreślił Duda.
Dodał, że "pani Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, zamiast dbać o realną poprawę warunków pracy polskich pracowników, postanowiła przeznaczyć 10 milionów złotych z Funduszu Pracy na propagandowy pilotaż czterodniowego tygodnia pracy".
"Partnerzy społeczni w Radzie Dialogu Społecznego od wielu lat podkreślają, że środki z Funduszu Pracy powinny być wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem. Fundusz ten ma służyć walce z bezrobociem i aktywizacją zawodową, a nie wspieraniu eksperymentów, które mają więcej wspólnego z polityczną "kiełbasą wyborczą" niż z jakąkolwiek odpowiedzialną polityką pracy. Tym bardziej, sięgniecie po środki z Funduszu Pracy uznaję za niedopuszczalne"
– podkreślił.
Przypomniał także, że "Ministerstwo ignoruje obowiązek wdrożenia dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2022/2041 z dnia 19 października 2022 r. w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych w Unii Europejskiej, której termin implementacji minął 15 listopada 2024 roku, czyli niemal pół roku temu".
"Niezrozumiały jest powód, dla którego Ministerstwo zamiast sięgać po sprawdzone, nowoczesne rozwiązania funkcjonujące w innych krajach Europy, próbuje narzucać medialne rozwiązania zza biurka. Rząd powinien stworzyć warunki do swobodnych negocjacji między pracownikami a pracodawcami w ramach układów zbiorowych pracy"
– uważa Piotr Duda.
W jego opinii "pomysł ten nie poprawi sytuacji na rynku pracy - przeciwnie, może ją wręcz pogorszyć, skutkując wzrostem obowiązków i brakiem wzrostu płac".
"W obliczu planów liberalizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, równoległe forsowanie czterodniowego tygodnia pracy jest nie tylko sprzeczne, ale i społecznie niesprawiedliwe"
– oznajmił szef "Solidarności".
"Nie będziemy biernie przyglądać się, jak kosztem obywateli realizuje się partyjne interesy. Mówimy jasno: dość traktowania pracowników jak pionków w politycznej grze"
- zapowiedział.