Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Mejza słono zapłaci za rajd po S3. Polityk dotrzymał słowa: Zrzekam się immunitetu

Tak jak obiecałem natychmiast ZRZEKAM SIĘ immunitetu ws. przekroczenia prędkości na s3. Żałuję tego co zrobiłem i taka sytuacja nie powtórzy się więcej. Jeszcze raz przepraszam - przekazał w mediach społecznościowych poseł Łukasz Mejza.

Policja zatrzymała posła, gdy ten przekroczył 200 km/h w miejscu, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 120 km/h. Polityk wyjaśnił, dlaczego pędził swoim BMW po trasie szybkiego ruchu i zapowiedział dobrowolne poniesienie konsekwencji.

Niedługo po zajściu Łukasz Mejza przyznał, że "źle się zachował". Dodał także, że nic nie tłumaczy jego zachowania i przeprosił oraz zapewnił, że taka sytuacja się nie powtórzy.

Wyjaśnił, że jechał trasą szybkiego ruchu S3 i śpieszył się na lotnisko. Przypomniał także o sprawie sprzed lat, gdy Donald Tusk przekroczył prędkość i podkreślił, że sytuacja dotyczyła terenu zabudowanego, za co polityk stracił prawo jazdy.

Mimo wyrażonej woli uregulowania mandatu, polityk nie ma takiej możliwości. Musi zatem dojść do uchylenia immunitetu przez Sejm, po czym sprawa trafi do sądu. Mejza opublikował wpis, w którym zadeklarował, że zrzeknie się immunitetu.

„Tak jak obiecałem natychmiast ZRZEKAM SIĘ immunitetu ws. przekroczenia prędkości na s3. Żałuję tego co zrobiłem i taka sytuacja nie powtórzy się więcej. Jeszcze raz przepraszam”

- czytamy.

Cały wpis poniżej:

Źródło: niezalezna.pl, Facebook