Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski, w programie #Jedziemy Michała Rachonia, zastanawiał się jak będą wyglądać dzisiejsze głosowania w Sejmie. - Prawdopodobnie dziś od godziny 16., kiedy są planowane są głosowania, w tym bloku będziemy starali się odrzucić tę nierozsądną decyzję senatu - powiedział Suski.
- Będziemy rozpatrywać to co wymyślił Senat. W trosce o obywateli chcieliśmy wprowadzić głosowanie korespondencyjne, a większość senacka w trosce o interesy PO, której kandydatka stacza się na dno w sondażach, odrzuciła taki projekt. Veto zostało nam zafundowane w ostatniej chwili. Ustawa u nich przeleżała miesiąc. Mimo, że marszałek Senatu jest lekarzem, nie troszczy się o zdrowie obywateli. Prawdopodobnie dziś od godz. 16., kiedy są planowane są głosowania, w tym bloku będziemy starali się odrzucić tę nierozsądną decyzję senatu
- powiedział wiceprzewodniczącym Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Marek Suski.
Nie wiadomo, jak w tej sytuacji zachowa się Jarosław Gowin i reszta posłów jego Porozumienia.
- Liczymy na to, że po apelu części posłów i polityków tej partii, mam nadzieję, że przyjdzie jednak refleksja i zagłosują nad odrzuceniem propozycji Senatu, ale nie ma 100 proc. pewności. Trudno sobie wyobrazić przeprowadzenie wyborów 10 maja. Jeśli będzie odpowiedź PKW, że to jest niewykonalne, trzeba będzie przełożyć te wybory - powiedział Suski.
Poseł zbulwersowany jest zachowaniem opozycji, która chce Polakom obok kryzysu ekonomicznego, zafundować jeszcze kryzys polityczny.
- Opozycja idzie w ślady komunistów, którzy jak tracili poparcie społeczne wprowadzili stan wojenny. Oni też chcą stanu wyjątkowego, bo ich kandydatka ma 2 proc. Poparcia, mniej więcej tyle ile mieli poprcia komuniści przed stanem wojennym. Stan wyjątkowy to dla nich jedyny ratunek
- powiedział poseł.
#Jedziemy | @mareksuski u @michalrachon: Jeśli uda się odrzucić senackie veto dot. wyborów korespondencyjnych, będzie je można przeprowadzić w normalnym trybie w maju. Trudno to sobie wyobrazić. Głosowanie pokaże, czy do kryzysu epidemicznego opozycja dołoży kryzys polityczny. pic.twitter.com/4nPaZ9qMCK
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) 6 maja 2020
W tej chwili najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że pod koniec maja pójdziemy do urn - w tradycyjny sposób.
- Czy Kidawa-Błońska odwoła wtedy swój bojkot? Nie sądzę, bo jeden z obecnych doradców opozycji powiedział, że wybory uznamy, jak je wygramy. Znowu będzie donoszenie do Unii Europejskiej, że w Polsce jest dyktatura, bo jak my nie rządzimy to nie ma demokracji. To jest taki sposób myślenia opozycji. Nie sądzę jednak, żeby formalnie odwołali swoją kandydatkę - stwierdził Suski.
Suski skomentował też zachowanie innego kandydata - Szymona Hołowni, który popłakał się przeglądając Konstytucję.
- Jak napisali internauci widzieliśmy płaczącą „Laleczkę Chucky III”. Polska nie potrzebuje prezydenta który płacze. Polska potrzebuje prezydenta, który jest stabilny emocjonalnie Takim prezydentem jest Andrzej Duda. Pan Hołownia z tym swoim płaczem niech pozostanie w TVN
- zakończył Suski.
#Jedziemy | @mareksuski u @michalrachon: Jeśli uda się odrzucić senackie veto dot. wyborów korespondencyjnych, będzie je można przeprowadzić w normalnym trybie w maju. Trudno to sobie wyobrazić. Głosowanie pokaże, czy do kryzysu epidemicznego opozycja dołoży kryzys polityczny. pic.twitter.com/4nPaZ9qMCK
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) 6 maja 2020