Temat zakupu obligacji przez premiera Morawieckiego był dyskutowany w TVN24. Prowadzący zapytał Katarzynę Lubnauer, czy również zdecydowała się na zakup papierów wartościowych emitowanych przez państwo.
"U mnie na szczęście to mąż zajmuje się inwestowaniem. To jest coś na kształt zarządu powierniczego, to czego brakuje u premiera. Że wyszłam z założenia, że oddałam decyzje mężowi"
- oświadczyła posłanka KO.
Dopytywana, czy mąż zainwestował w obligacje, czy nie, odparła "tak". Prowadzący kontynuował temat i próbował dowiedzieć się od Lubnauer, ile dokładnie jej mąż zainwestował w obligacje.
"Wszystko jest w tym, na stronach majątkowych. Niech pan sprawdzi"
- odpowiedziała.
Po pewnym czasie prowadzący sprawdził oświadczenie majątkowe posłanki.
"Pani nie pamięta? Pamięta pani!"
- powiedział.
Okazało się, że razem z mężem posiada ona obligacje Skarbu Państwa o wartości 1 miliona 969 tysięcy złotych.
Hipokryzja najwyższych lotów w wykonaniu poseł Lubnauer. Zarzuca premierowi kupno obligacji podczas gdy sama zrobiła to samo. 1mln 969tys!
— Gorgios💭🗨🇵🇱 (@gorg_ios) June 12, 2022
Z pensji posła odłożyła?
Zwróćcie uwagę jak próbowała zignorować Piaseckiego gdy zaczął się dopytywać i nie chciała zdradzić kwoty.🤬 pic.twitter.com/xlfqxz49fa
Przed Państwem @KLubnauer i lekcja "jak sprytnie napisać, że posiada się obligacje skarbu państwa za 1,97 mln zł nie pisząc, że to 1,97 mln zł". pic.twitter.com/KtmN7odHcC
— Emilia Kamińska (@EmiliaKaminska) June 12, 2022