Polityczni komentatorzy byli dość złośliwi, gdy lewica przedstawiła wczoraj swojego kandydata na prezydenta Warszawy - został nim Andrzej Celiński. A jeszcze ciekawiej zrobiło się dzisiaj rano. Celiński zdradził na jakie poparcie liczy. \"Na początek\" - zaznaczył.
Kandydatura Celińskiego została przedstawiona wczoraj.
Szef warszawskiego SLD Sebastian Wierzbicki zaprosił do tworzenia wspólnych list wyborczych i poparcia Celińskiego wszystkie siły demokratyczne po lewej stronie sceny politycznej w Warszawie, w tym stowarzyszenie Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej oraz Partię Razem.
Ugrupowania te, wraz ze stowarzyszeniem Wolne Miasto Warszawa i Zielonymi, ogłosiły w zeszłym tygodniu wspólny start w stolicy; według ustaleń PAP ich kandydatem na prezydenta Warszawy ma być lider WMW Jan Śpiewak.
Celiński mówił dzisiaj w Polsat News, że na początku spodziewa się sondażowego poparcia na wysokości 6-8 proc.
I to należy mieć na uwadze, ten początek. Natomiast myślę, że może stać się tak, iż pojawi się istotna grupa wyborców - na tyle istotna, żeby zaważyć na wynikach wyborów - która będzie miała dość tego sporu kompletnie wyniszczającego politykę (...) tego sporu między dwoma partiami prawicy - PiS-em i Platformą Obywatelską
- powiedział kandydat SLD.
CZYTAJ WIĘCEJ: Celiński kandydatem SLD na prezydenta Warszawy
Na uwagę, że do podobnego sporu może dojść na lewicy z drugim lewicowym kandydatem, Celiński zapytał, o którego kandydata chodzi. Usłyszawszy, że "będzie Jan Śpiewak albo Adrian Zandberg", Celiński spytał prowadzącego rozmowę, czy uznaje Jana Śpiewaka za kandydata lewicy. Podkreślił, że on Śpiewaka za takiego go nie uważa.