Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powołał Radę pod koniec stycznia. Jak wskazuje mecenas Bartosz Lewandowski, choć jej kompetencje są ukryte pod "niewinnymi" zapisami, w rzeczywistości będzie on miała ogromy wpływ na wydawanie publicznych pieniędzy.
"Czym zatem faktycznie Rada będzie się zajmować? Doradzaniem Ministrowi w KAŻDYM możliwym aspekcie wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. I będzie to ciało o BARDZO ISTOTNYM wpływie na politykę wydatkowania pieniędzy publicznych. Czyli Rada będzie np. doradzać w kwestii:
- przedmiotu konkursów z FS;
- kwot w konkursach,
- kryteriów przyznawania punktacji w konkursach,
- składu zespołów konkursowych oceniających wnioski,
- sprawowania nadzoru nad projektami, które już trwają (a których przecież można nie rozliczyć) i te, które mają dopiero być zrealizowane".
- zauważa adwokat.
Szokujące jest jednak to, kto wejdzie w jej skład, a są to m.in.
- Były prezes Trybunału Konstytucyjnego i b. oficer WSI Jerzy Stępień, który chętnie uczestniczył w marszach Komitetu Obrony Demokracji;
- Mirosław Wyrzykowski, który w latach 1977-1979 pracował w Wyższej Szkole Oficerskiej MSW w Legionowie.
- Wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego Michał Bilewicz, dla którego pod słowem "Polacy" "nie kryje się naród, tylko niszcząca ideologia", której "trzeba się zdecydowanie przeciwstawić";
- Monika Płatek, autorka stwierdzenia, że często "w związkach jednopłciowych rodzi się więcej dzieci niż w związkach wielopłciowych";
- Obrońca paszkwilu Agnieszki Holland pt. "Zielona Granica", Zbigniew Lasocki. Krytyków atakującego Straż Graniczną filmu określił "stadem bezwzględnych hien" i, jak stwierdził, sama produkcja powstałą "z miłości do Polski";
- Krytyk referendum w sprawie paktu migracyjnego i zwolennik niemieckiej polityki migracyjnej Witold Klaus;
- Była szefowa Fundacji Batorego i również obrończyni "Zielonej Granicy" Anna Rozicka.