– Powinniśmy się wystrzegać budowania nienawiści do ludzi, do instytucji; spierajmy się, prowadźmy dyskusje. (…) Widzę, co się dzieje w internecie, jakie komentarze się pojawiają. Wspólną troską polityków i ludzi uczestniczących w życiu publicznym powinno być wystrzeganie się takich zachowań. Powinni też reagować na to, co robią inni ludzie – ocenił w rozmowie z Niezalezna.pl Komisarz Janusz Wojciechowski, komentując wtorkowy atak na pracownika Orlenu w Płocku. Polityk zaapelował jednocześnie „o więcej umiaru, w życiu publicznym”.
Dzisiaj wczesnym rankiem doszło do ataku przy użyciu noża na pracownika ochrony Orlenu w Płocku. Według wstępnych ustaleń i doniesień mediów, 41-letni napastnik był uzbrojony, miał na sobie kamizelkę taktyczną, a w momencie zatrzymania miał mówić o „wykonaniu zadania”. Miał także deklarować się, jako przeciwnik fuzji PKN Orlen z Lotosem.
42-letni ochroniarz, który padł ofiarą napastnika jest w ciężkim stanie i jak podaje Polsat News – „walczy o życie”.
O komentarz do dzisiejszej brutalnej napaści na pracownika Orlenu w Płocku poprosiliśmy Komisarza ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi Janusza Wojciechowskiego, w którego biurze poselskim 19 października 2010 r. doszło do tragicznego w skutkach ataku na tle politycznym, w wyniku którego śmierć poniósł jego asystent Marek Rosiak, a drugi z pracowników biura (posła Jarosława Jagiełły) został ciężko ranny.
Nasz rozmówca zastrzegł, że „nie zna bliżej okoliczności tego (dzisiejszego) zdarzenia”, podkreślając jednocześnie, że „to co się stało w 2010 roku w Łodzi do dziś ciąży w jego pamięci”. – Musimy w życiu społecznym unikać budowania nienawiści, która może popchnąć ludzi do takich czynów – dodał.
Przypomniał, że w przypadku ataku na śp. Marka Rosiaka „sprawa była ewidentnie motywowana politycznie”.
– Ten zabójca nie ukrywał tego od pierwszych chwil; mówił, że chciał zamordować Jarosława Kaczyńskiego, ale nie mógł tego zrobić, więc zrobił to w odniesieniu do pierwszego napotkanego człowieka, który mu się kojarzył z Prawem i Sprawiedliwością
– powiedział komisarz Wojciechowski.
Dodał, że dzisiejszy atak może być „porównywalny” (z atakiem, do którego doszło w 2010 roku w Łodzi), ale przyznał, że w tej chwili „za mało o nim wiemy”.
– Powinniśmy się wystrzegać budowania nienawiści do ludzi, do instytucji; spierajmy się, prowadźmy dyskusje. (…) Widzę, co się dzieje w internecie, jakie komentarze się pojawiają. Wspólną troską polityków i ludzi uczestniczących w życiu publicznym powinno być wystrzeganie się takich zachowań. Powinni też reagować na to, co robią inni ludzie
– podkreślił.
– Powinno się usuwać takie rzeczy, nie dopuszczać do tego, żeby tego typu komentarze się szerzyły, bo to rzeczywiście może doprowadzić do takich ataków. Trzeba apelować o więcej umiaru, w życiu publicznym – dodał Janusz Wojciechowski.