Rządowa ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, która przedłuża legalność ich pobytu oraz uzależnia wypłatę m.in. 800 plus od aktywności zawodowej, wyszła w zeszłym tygodniu z Senatu. Wcześniej, pod koniec sierpnia, prezydent zawetował poprzednią wersję nowelizacji, motywując to tym, że świadczenie 800 plus powinni dostawać tylko ci Ukraińcy, którzy pracują w Polsce.
W ocenie Zbigniewa Boguckiego, prezydent swoimi ostatnimi wetami "zmusił rząd premiera Tuska do pracy". Efektem była nowa ustawa dotycząca obywateli Ukrainy.
Pan prezydent zmusił ten rząd do ograniczenia świadczeń dla obywateli Ukrainy, którzy nie pracują w Polsce, którzy nawet tu nie przebywają czasami! Te rozwiązania, które są zawarte, to koniec turystyki z Ukrainy na koszt polskiego podatnika. Zostały wymienione konkretne świadczenia, które nie będą przysługiwać obywatelom Ukrainy niepracującym w Polsce, chociażby jeśli chodzi o rehabilitację, programy lekowe, programy zdrowotne, kwestie wykupowania leków na receptę i wielu innych świadczeń. Zaćma, świadczenia stomatologiczne. To wszystko nie będzie dostępne dla obywateli Ukrainy, którzy nie pracują w Polsce.
– powiedział szef Kancelarii Prezydenta RP.
"Jeżeli obywatele Ukrainy chcą gościć w naszym kraju, korzystać ze świadczeń, to muszą przebywać w Polsce" - zaznaczył Bogucki. "Koniec świadczenia 800 Plus dla obywateli Ukrainy, którzy nie pracują tutaj w Polsce, nie przebywają tu, nie płacą podatków, a ich dzieci nie chodzą tu do szkoły" - kontynuował.
W ocenie szefa KPRP, nie byłoby tego rozwiązania, gdyby nie weto prezydenta Nawrockiego sprzed miesiąca. Padła też konkretna zapowiedź Boguckiego:
- To jest ostatnia ustawa, którą pan prezydent Nawrocki podpisuje, dotycząca takiej formy pomocy obywatelom Ukrainy. Żadnej innej ustawy pan prezydent Nawrocki już nie podpisze. Musimy przejść na normalne warunki.
"Normalne warunki", czyli traktowanie obywateli Ukrainy w taki sam sposób, jak wszystkich innych.